poniedziałek, 12 sierpnia 2019

"Na moment przed świtem" Magdalena Wala

"Na moment przed świtem" Magdalena Wala, Wyd. Czwarta Strona, Str. 343

Dwie kobiety, dwie różne epoki, te same dylematy i tak podobne koleje losów.

Przeszłość i teraźniejszość jeszcze nigdy nie były sobie tak bliskie. Czy opowieść starszej kobiety wpłynie na młode pokolenie?

Jeśli literatura polska nie jest Wam obojętna a powieści obyczajowe to historie po które sięgacie najczęściej - naprzeciw Waszym oczekiwaniom wychodzi Magdalena Wala. To autorka, której twórczość miałam przyjemność poznać od samego początku i czytając każdą kolejną książkę widzę jak rozwija skrzydła, dojrzewa i tworzy co raz to nowsze, głębsze i bardziej przejmujące opowieści. Nie zdziwiło mnie zatem, że "Na moment przed świtem" okazała się lekturą, która z miejsca przypadła mi do gustu.

Bardzo cenię sobie w przypadku książek tej autorki prostotę. Magdalena Wala nie zagłębia się w nudnawe analizy, nie zamęcza nas niepotrzebnymi opisami. Tworzy konkretne miejsce, wydarzenia oraz bohaterów i na tej podstawie dopasowuje emocje, których w przypadku jej najnowszej książki jest co nie miara. Tematyka sięgająca teraźniejszości - aktualne wydarzenia codziennego życia, które nie są nam obce łatwo pozwalają się utożsamić z główną bohaterką a nawiązania do przeszłości oraz historii polskiego miasta przyłączonego do III Rzeszy powoli udowadniają, że to o co walczono kiedyś, dziś pielęgnowane jest równie mocno.

Fabuła opiera się na losach Adriany, kobiety która przechodzi przez nie łatwy okres swojego życia. Tkwiąc w nieszczęśliwym małżeństwie dopiero po rozmowie z Agnes, starą Ślązaczką, zaczyna dostrzegać, że życie to coś więcej niż pasmo prywatnych niepowodzeń. Dlatego Adriana decyduje się zrobić krok na przód, ale by go tego dokonać najpierw musi powrócić do przeszłości - wybaczyć rodzinie i pozwolić, by oni wybaczyli jej. 

Równomiernie prowadzona jest opowieść o kobiecie, która próbuje odbudować swoje życie na nowo oraz o staruszce, która wspomina to co przeminęło. Powracamy zatem miejscami do roku 1939, do trudnych decyzji, walki o własną tożsamość, do miłosnych uniesień i wielkich dramatów. Magdalena Wala nie zapomina, że w jej powieściach wątki historyczne i miłosne stają na równi, pielęgnuje pamięć o swoich bohaterach i nie pozwala ani przez moment pomyśleć źle o ich wyborach. Nie tylko Adriana odnalazła ukojenie w opowieści Agnes, ponieważ ponadczasowa historia Ślązaczki skłoni wielu czytelników do prywatnych przemyśleń dzięki szczerości i prawdzie kryjącej się w każdym zdaniu.

Wszystko wskazuje na to, że "Na moment przed świtem" to kolejne udane dzieło autorki. Historia o ludziach i dla ludzi, ponadczasowa, pełna niezapomnianych wartości. W towarzystwie dwóch głównych bohaterek, które żyły w różnych epokach spędziłam wspaniale czas, odkrywając ich wspólne dylematy. Cieszę się, że to dopiero pierwszy tom w serii, która - mam nadzieję - z tomu na tom będzie jeszcze lepsza.

8 komentarzy:

  1. Wszystkie książki autorki wywierają na mnie olbrzymie wrażenie. Widzę, że i z najnowszą powieścią będzie to samo. Już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę ją czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki Magdy Wali mam na celowniku. Co prawda zwykle czytam kryminały i thrillery, ale po takie sagi też lubię czasem sięgnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka musi trafić w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się ciekawa, ale raczej stronię od obyczajówek...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach tę książkę, bo lubię serię "Damy i buntowniczki" tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mama nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć, zanim wyjdzie tom drugi.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że znowu coś dla mnie. Lubię, gdy w książkach przeplata się przeszłość z teraźniejszością. [Kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie poznałam jak dotąd twórczości autorki ale wiele slyszalam dobrego więc pora abym się skusiła.
    Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń