"Oko pustyni" Richard Schwartz, Tyt. oryg. Das Auge der Wüste, Wyd. Initium, Str. 400
"Poczułem jej dotyk i zapach róż. Położyła mi palec na ustach i popatrzyła na mnie wzrokiem, od którego ugięły się pode mną kolana."
Niebezpieczeństwo, walka, poszukiwanie sojuszników. Bohaterowie narażeni na konfrontację ze złem nie odpuszczą, dopóki nie osiągną zamierzonego celu.
Trzeci tom serii Tajemnice Askiru tylko potwierdzają jak dobry jest Richard Schwartz w tym co robi i jak wielką ma wyobraźnię. Ten autor przekonał mnie, że można polubić high fantasy jeśli tylko umiejętnie się je wykreuje. Schwartz nie zwalnia zatem tempa, nie osiada na laurach - wciąż walczy o to, by jego przygoda była zaskakująca, odważna i pełnia nieoczekiwanych zwrotów akcji na które czekają nie tylko bohaterowie powieści, ale i czytelnicy.
Można wymieniać w nieskończoność zalety tej serii, ale podstawą są tutaj bohaterowie. Ich oryginalność, świeżość oraz indywidualność charakterów sprawiają, że każdy znajdzie swojego ulubieńca. Nie ma znaczenia czy lubicie spokojne jednostki czy bardziej dynamiczne postacie - tutaj cała plejada pojawia się jak na zawołanie. Sypie się sarkazm, pojawia się złość, jest też zrozumienie, przyjaźń czy oddanie. Można zatem pozazdrościć Havaldowi jego towarzyszy, można zauroczyć się pół-elfką Leandrą, można stanąć oko w oko z mroczną Elką Zokorą. Każdy z tych bohaterów, niezależnie od tego czy stoi na pierwszym, drugim czy trzecim planie ma swoją rolę do odegrania i robi to z podziwu godnym zaangażowaniem.
Pierwszy tom przywitał mnie wspaniałą opowieścią, drugi zatopił się w miejscach wspomnianych wcześniej. Teraz kontynuujemy tą przygodę w świecie, którego detali Richard Schwartz nam nie skąpi. Z przyjemnością oczekiwałam kolejnych bogatych opisów miejsc czy zasad rządzących nową krainą, trzymałam kciuki za powodzenie w walce z Thalakiem czy odnalezienie się w Besarajnie. To miejsce stanie się kluczowe dla losów bohaterów, gdy przyjdzie im odbić z rąk niewolników Leandrę i gdy ponownie będą musieli rozwikłać zagadkę całej masy intryg.
Im dalej w historię, im więcej tomów czytam, tym większe odnoszę wrażenie, że autor dopiero się rozkręca. Powoli przenosi akcję w konkretne miejsca, bez pośpiechu wyjawia sekrety głównych bohaterów, pozwala tylko czasami zajrzeć w przeszłość poszczególnych postaci. Trzeci tom to kolejna porcja nowych bohaterów, walk, przygód, słownych pojedynków, intryg, wyzwań - jednym słowem wszystkiego co najlepsze w połączeniu dobrej przygodówki z high fantasy. Ani przez moment nie nudziłam się podczas lektury przechwytując każde słowo i chociaż to nie jest moja tematyka - miałam cichą nadzieję, że opowieść zbyt szybko się nie skończy.
"Oko pustyni" to kolejna porcja niezapomnianych wrażeń. Nie wiem co takiego ma w sobie Richard Schwartz, ale przyciąga mnie do swoich powieści i nie pozwala odejść choćby na minutę. To się nazywa wyzwanie! Wśród magicznych wydarzeń, wspaniałych bohaterów oraz dynamicznej fabuły odnalazłam swoje miejsce i mam nadzieję, że ta podróż szybko się nie skończy. Nie wahajcie się zatem, nie pytajcie czy to książka dla Was, nie kręćcie nosem - po prostu spróbujcie. Okazuje się, że nie ma podziału na gatunki, gdy w rękach autorka drzemie prawdziwy talent.
Sam tytuł jest intrygujący :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom tej serii. I mam w planach kolejne.
OdpowiedzUsuńTen autor mnie kusi :)
OdpowiedzUsuń