"Miłość z aksamitu" Valentina Fast, Tyt. oryg. Liebe aus Samt, Wyd. Media Rodzina, Str. 352
"Wbrew wszystkim przeciwnościom Henry krok po kroku stawał się moim najlepszym przyjacielem i nieodłącznym towarzyszem, stałą częścią mojego życia."
Nadszedł finał historii, w której role się odwróciły. Czy otrzymamy zakończenie, jakiego się spodziewaliśmy?
Valentina Fast bardzo zaskoczyła mnie swoją serią. Pozorna i przypominająca lekturę dedykowaną młodszemu czytelnikowi okazała się wspaniałą przygodą, którą kontynuowałam przez wszystkie tomy. Poruszająca ponadczasowe tematy okazałą się serią idealną dla każdego bez względu na wiek a ja z nostalgią wspominam to co było, mając świadomość finału. Przyznam, że liczyłam na inne zakończenie, ale to nie znaczy że czuję się rozczarowana - wręcz przeciwnie, autorka spełniła wszystkie moje oczekiwania pod względem dopracowania i towarzyszących mi emocji.
W szóstym tomie serii Royal źle się dzieje. Królestwo zaatakowane przez wroga nie radzi sobie z odpieraniem najeźdźców a pośród swoich pojawiają się kolejni zdrajcy. Tatiana uciekła, jednak zostawiła w ogniu walk swoich najbliższych. Dziewczyna wie, że tylko ona i jej determinacja odwrócą bieg wydarzeń. Postanawia więc zebrać sojuszników i stawić czoła wyzwaniu na moment zapominając o własnych marzeniach. A przecież od początku dążyła jedynie do tego, by spędzić przyszłość u boku księcia. To już nie ma znaczenia?
W ostatnim tomie przygód Tatiany wychodzą na jaw wszystkie tajemnice. Autorka zamyka podjęte wcześniej motywy, wyjaśnia zachowania bohaterów i często zaskakuje. Jestem mile zaskoczona tropem jakim zdecydowała się podążać Valentina Fast - już nie słodko, nie uroczo, nie w poszukiwaniu wymarzonego księcia a z wojną na pierwszym planie i realnym zakończeniem. Z perspektywy znajomości wszystkich części mogę śmiało zaznaczyć, że nie tylko fabuła diametralnie się zmieniła, ale i cele bohaterów dzięki czemu historia okazała się bardziej dojrzalsza niż na początku i zdecydowanie bardziej przekonująca.
Akcja pędzi, bohaterowie stawiają czoła wyzwaniu a emocji jest naprawdę sporo. Całość wypada lepiej niż dobrze i w końcu można zrozumieć dlaczego królestwo Viterry próbowało się odciąć od zewnętrznego świata. Zamykając się w mentalnej szklanej bańce chcieli stworzyć poczucie bezpieczeństwa, które i tak zostało wystawione na potężną próbę. Czy zatem można żyć w pełni szczęścia nie licząc się z problemami, które nas otaczają? Czy można martwić się pozornie ważnymi sprawami, gdy wojna dziesiątkuje społeczeństwo? Fast sięga po kluczowe dla współczesnych czasów tematy maskując je zgrabnie w królewskiej rzeczywistości i sprawia, że mimo lekkości i pewnego rodzaju słodyczy czającej się w pierwszych tomach serii jej opowieść jest w pełni prawdziwa.
"Miłość z aksamitu" to opowieść o bohaterach, którzy ośmielili się marzyć. O miłości wystawionej na wielką próbę. O porażce ujawniającej się na wielu płaszczyznach. Jestem pod wrażeniem dojrzałości i wiarygodności tej serii oraz szczerości przekazu. Valentina Fast spisała się na medal tworząc historię dla każdego a finałowy tom mimo silnie emocjonalnego zakończenia jest tym na co tak długo czekałam.
Dobrze, że finałowy tom dostarczył Ci niezapomnianych wrażeń.
OdpowiedzUsuńNie wiem. Mimo wszystko nie czuję się specjalnie zaciekawiona. A może po prostu nie mam ochoty pakowac się w kolejną serię, skoro mam zaczętych chyba z 30 :D
OdpowiedzUsuńNiestety pierwszy tom mnie nie wciągnął... Raczej nie wrócę do kontynuacji tej serii.
OdpowiedzUsuńChciałam kiedyś zacząć tę serię, ale jakoś nie było mi po drodze... Może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńCała seria jeszcze przede mną, chociaż czuję się do niej zachęcona :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po książki z tej serii.
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecność nie planuję nadrabiać wcześniejszych tomów. I chyba szybciej sięgnę już po Rywalki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Kiedyś miałam w planach tę serię, ale zdecydownanie potem sobie ją odpuściłam. [Kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuń