"Morze ciemności" Elżbieta Sidorowicz, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 515
"Czy można kiedykolwiek oswoić w sobie myśl o śmierci? Czy można oswoić rozpacz i bezradność"
To miał być nowy początek. Nowy start. Plany jak zawsze pokrzyżował los, który wtrącił swoje okrutne zdanie.
Rusza nowy cykl Okruchy gorzkiej czekolady a otwiera go "Morze ciemności", czyli książka spod pióra Elżbiety Sidorowicz. Bardzo emocjonalna, zaskakująca i przywołująca wiele emocji. Autorka zabrała mnie w podróż, której szybko nie zapomnę odwołując się do trudnych wyborów, nieoczekiwanych tragedii oraz problemów, które towarzyszą nam na każdym kroku. Lekka powieść młodzieżowa zmieniła się w lekcje życia, którą doceni wielu z nas.
Rodzice Ani postanowili zacząć od nowa. Kupili stary, wymagający renowacji dworek na obrzeżach miasta i robili wszystko, by przywrócić go do życia. Jednak coś poszło nie tak i dobrze zapowiadająca się przyszłość zmieniła się w prawdziwą tragedię. Teraz licealistka została sama, w domu bez wody i telefonu, gdzie normalne życie wydaje się jedynie mrzonką. Ania próbuje walczyć o swoje szczęście, jednak to co kiedyś dawało jej radość, sztuka z której czerpała inspirację, stała się wypłowiała i nic nie znacząca. Czy jest jeszcze dla niej szansa? Czy nauczy się żyć na nowo?
Niewiele wiedziałam o fabule, gdy decydowałam się na lekturę. Wystarczyła mi jednak zachęta w postaci realnej historii i subtelne sygnały sugerujące, że stoi przede mną książka z nurtu New Adult w dojrzałym stylu. Zdecydowałam się więc na lekturę Elżbiety Sidorowicz i nie żałuję - spełnia ona nie tylko oczekiwania wobec każdej książki, ale przede wszystkim staje się niezwykle emocjonującą podróżą w głąb psychiki głównej bohaterki. Ania to silna dziewczyna, chociaż wcale nie jest jej łatwo. Życie odebrało jej całe szczęście i z rodzinnej sielanki rzuciło w sam środek bolesnej samotności. To co czuła ona czułam także ja, dlatego wielokrotnie dałam się ponieść wzruszeniu nad losem dziewczyny na miejscu której tak naprawdę mógł znaleźć się każdy z nas.
Autorka pisze bardzo prawdziwie. Nie bawi się w zbędne opisy, wystarczy ludzki dramat, który wypełnia po brzegi skrajnymi emocjami każdą kolejno czytaną stronę. Skupia się na życiu, pokazuje że czasami radość dają nam drobiazgi a miłość - ta rodzicielska oraz kierowana do drugiej połówki jest najważniejszym czynnikiem szczęścia. Tak, pojawia się silnym motyw romantyczny, który jednak nie koliduje z ważnym tematem podjętym na początku historii a jedynie dopełnia wszystko zamykając spójną klamrą.
"Morze ciemności" to piękna powieść. Bardzo niepozorna a jednak szlachetna w swoim przesłaniu i wzruszająco napisana. Nie spodziewałam się tylu emocji, wylanych łez oraz nadziei, która towarzyszyła mi na każdym kroku. Z przyjemnością patrzę jak polska literatura młodzieżowa dorównuje tej zagranicznej silnie z nią konkurując - powieści Elżbiety Sidorowicz niczego nie brakuje a każdy z nas odnajdzie w losach Ani cząstkę siebie.
Książkę już dla siebie zamówiłam. Cieszę się, że zrobiła na Tobie dobre wrażenie.
OdpowiedzUsuńPrzez pół recenzji byłam bardziej niż sceptyczna, a potem napisałaś "książka z nurtu New Adult w dojrzałym stylu". I tym mnie zaintrygowałaś. Zapisze sobie, chociaż kiedy znajdę czas na czytanie - nie mam pojęcia. Muszę wymyślić jak dodać do doby dodatkowe 6 godzin...
OdpowiedzUsuńI znów mnie namówiłaś:)
OdpowiedzUsuńNie planowałam czytać tej książki, ale skoro wywołuje aż takie emocje, to być może po nią sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuńSuper, że książka wywołuje wzruszenie. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńTakie książki dla młodzieży to "skarb"!
OdpowiedzUsuńTa książka jest po prostu piękna!
OdpowiedzUsuń