"Córka królowej oceanu" Tricia Levenseller, Tyt. oryg. Daughter of the Siren Queen, Wyd. Filia, Str. 336
"Ponieważ mnie kochasz, uświadamiam sobie, ale nie wypowiadam tego na głos. Właśnie dlatego. To wyjątkowa relacja - potężniejsza niż wszystko inne. Najbardziej ludzka emocja. Ona jest przyczyną."
Niebezpieczeństwo czyha na nas w każdej postaci. Zazwyczaj pojawia się nieoczekiwanie, zbuntowane i pewne swego. Bywa też tak, że obraca się przeciwko oprawcom i wtedy zmienia całkowicie bieg wydarzeń.
Tricia Levenseller powraca a wraz z nią "Córka królowej oceanu". Lubicie powieści o piratach? Ja bardzo! Uważam, że to zdecydowanie zaniedbany motyw w powieściach a przecież potencjał drzemie w nim ogromny i wystarczy tylko pokusić się o napisanie historii w tym temacie a oryginalność przyjdzie sama. Żałuję, że niewielu autorów jeszcze potrafi odważyć się na morskie przygody, ale na razie tą stratę z nawiązką rekompensuje mi seria Levenseller, w której pierwszy tom ogromnie przypadł mi do gustu. Czy zatem kontynuacja dorównała poziomem poprzedniczce?
Nad tą odpowiedzią musiałabym się chwilę zastanowić. Drugą część przeczytałam również z wielkim zaciekawieniem i chętnie zagłębiłam się w przygody głównej bohaterki, ale czegoś mi zabrakło. Jakiegoś kluczowego detalu, może jakiejś jednej konkretnej emocji - czegoś co podniosłoby poprzeczkę zamiast opuszczać ją o jeden szczebel. Nie mówię, że drugi tom jest zły, co to to nie! Czyta się z rosnącą ekscytacją, morze dookoła buduje swój klimat a bohaterowie zaskakują swoimi wyborami. Tylko tego jednego przytupu mi zabrakło, tej siły pierwszego tomu, by powiedzieć że kontynuacja jest kompletna.
Jeśli nie znacie wcześniejszych losów Alosy, najpierw odsyłam Was do nadrobienia zaległości. To dwie ściśle powiązane ze sobą historie, więc ciąg chronologiczny jest tutaj obowiązkowy. Zapewniam Was jednak, że jeśli przygodowa fantastyka nie jest Wam obca - ta historia na pewno przypadnie Wam do gustu. Osobiście jestem zachwycona dynamiczną akcją, zaskakującymi zwrotami w historii, niebezpieczeństwem związanym z zawodem Pirata czy przemyślanie poprowadzoną historią, która trzyma w napięciu od początku do końca. Myślę, że to przede wszystkim zasługa głównej bohaterki, która mocną ręką rządzi nie tylko fabułą, ale i przejmuje rządy nad wcześniejszymi oprawcami.
Alosa nie jest już więziona. Teraz wszystko się odwróciło i to ona rozdaje karty. W dodatku udało jej się wykonać zadanie i fragment mapy prowadzącej do legendarnego skarbu jest już w jej rękach. Pojmała własnych oprawców i nie może doczekać się gdy Vordan w końcu stanie przed obliczem sprawiedliwości jej ojca. Niestety dziewczyna nie spodziewa się, że już niebawem dowie się o tajemnicy, która wszystko zmieni. Przyjdzie jej wyruszyć w kolejną podróż i stanąć w obliczu kolejnego zagrożenia, by w końcu dowiedzieć się prawdy o sobie.
Trochę miłości, trochę niebezpieczeństwa oraz przeciwności, ale przede wszystkim wielka przygoda to kontynuacja, przy której warto się zatrzymać. Alosa jak na dzielną bohaterkę przystało prowadzi nas ku kolejnym wyzwaniom i wielką przyjemnością jest towarzyszenie jej w tej podróży. Tricia Levenseller mimo potknięć jeśli chodzi o emocjonalność historii wciąż proponuje nam interesującą książkę, więc "Córka królowej oceanu" to historia nie tylko dla tych, którym pierwszy tom przypadł do gustu, ale i idealna historia z kategorii książki dla młodzieży - dla każdego!
Nie słyszałam wcześniej o tej książce ale myślę że przypadnie do gustu nie tyle mi, ile moim uczniom więc z chęcią zakupie ja do biblioteki u mnie w szkole ☺️
OdpowiedzUsuńJakoś bardzo mnie do tej serii nie ciągnie teraz. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu ale postaram się o niej nie zapomnieć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Przepraszam Cię serdecznie, ale przeczytałam tylko dwa akapity. Mam juz na czytniku pierwszy tom tej opowieści i boję się spojlerów. Ale wyłapałam, że Ci się podobało, więc jestem dobrej myśli :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam książki o piratach. Ta wydaje się interesująca.
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu sobie mówię, że sięgnę po tę książkę, ale jakoś nie wychodzi :D
OdpowiedzUsuńNie znam wcześniejszych losów Alosy, dlatego odpuszczę sobie jednak tą serię.
OdpowiedzUsuńKolejna seria do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńTa książka to tak bardzo moje klimaty! Zaraz obczaję część pierwszą. :)
OdpowiedzUsuńwww.pomistrzowsku.blogspot.com
Ostatnio bardzo zaintrygowała mnie ta pozycja i zapisałam ją sobie na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNie znam wcześniejszych losów Alosy, ale w sumie nie mam chęci, żeby to nadrobić, bo to niekoniecznie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie koniecznie w moim guście, bo nie przepadam za fantastyką, ale muszę polecic ją przyjaciółce. Ona lubi takie klimaty.
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam pirackie przygody na stronicach książek i żałuję, że tak mało ich na rynku czytelniczym. Ja ze swojej strony mogę polecić serię autorstwa M. Mortki, która zaczyna się książką "Morza Wszeteczne".
OdpowiedzUsuńCo do serii z recenzji, to planuję się za nią kiedyś zabrać, zobaczymy na ile mi to wyjdzie ;)
Wspaniała recenzja. Ja niestety nie znam tej książki, ale bardzo chętnie poznałabym ją bliżej, aby wyrobić sobie o niej zdanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Książka bardzo interesująca przynajmniej dla mnie :D
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie tytuł :D Pozdrawiam!
wy-stardoll.blogspot.com
Ciekawi mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuń