"Wszyscy jesteśmy chodzącymi powodami czegoś tam. Wszyscy składamy się z opowieści. Jesteśmy mozaiką rożnych historii. Nosimy je w sobie, one wpływają na nasze decyzje, kierują życiem"
Oto miejsce, w którym każdy znajdzie wytchnienie i pocieszenie. Niepozorna kawiarnia otwiera dusze przed każdym nieznajomym i niesie ukojenie.
Pierwszy raz usłyszałam o powieści Malwiny Ferenz już jakiś czas temu, ale dopiero seria Neon Cafe skusiła mnie do czytania. Może to za sprawą subtelnej choć bardzo rzucającej się w oko okładki, może uroczej treści - co by to nie było ta lekka jak piórko historia obyczajowa niesie ze sobą wiele mądrych słów, rozgrzewających serce losów bohaterów oraz nadziei, że gdzieś tam faktycznie czeka na nas takie serdeczne miejsce. Autorka kontynuuje swoją opowieść już przez trzy tomy, które wydają się utrzymywać równy poziom i nie zwalniają tempa.
Wrocław to miasto, które znam osobiście i które jest mi ogromnie bliskie, więc chętnie poznałam je oczami autorki. W dodatku bardzo łatwo było mi wyobrazić sobie gdzie restauracja Neon Cafe miałaby swoje miejsce i ogólnie utożsamić z tym wszystkim, na własnej skórze odczuwając realność i oddanie detali. To niewątpliwie duży plus dla tej lektury, ponieważ czytając czułam jak i mnie przyciąga ten urok i poczucie bezpieczeństwa, ta subtelność kawiarni i swoboda z jaką bohaterowie zachodząc tam wyjawiali to co leży im na sercu. Autorka świetnie się spisała rozkładając na czynniki pierwsze ludzkie oczekiwania i potrzebę akceptacji co widoczne jest jak na dłoni akurat w przypadku tej fabuły.
Trudno jest mi pisać o tej serii, ponieważ niewiele mogę zdradzić. To jedna z tych książek, która potęguje przyjemność, gdy samemu poznaje się losy bohaterów. A jest ich sporo, ponieważ na pierwszym planie pojawia się wielu nam podobnych, którzy mają swoje słabsze lub gorsze momenty w życiu a jednak jakoś sobie radzą, motywując tym czytelnika do działania, zachwycając go słodyczą lub rozpaczą swoich wyznań, czasami bawiąc, kiedy indziej wzruszając. Każdy jest tutaj inny a jednak połączony miejscem w którym wszystko ma swój początek.
Lekkość, swoboda i duża doza wiarygodności. Tak prezentuje się najnowsza powieść Malwiny Ferenz, którą polecam przede wszystkim fanom powieści obyczajowych. Jeśli lubicie czytać o troskach dnia codziennego i poznawać problemy innych ludzi - oto lektura idealna dla Was. Ale tak naprawdę nie ma znaczenia jaki gatunek literacki preferujcie, ponieważ wystarczy dać szansę tej serii, by zrozumieć ile w niej uniwersalności i ludzkiego podejścia do życia.
"Poranki o zapachu kawy" to idealny tytuł dla tej powieści. Wyobraźcie sobie, że wchodzicie rano do ulubionej cukierni, w której prezentują się przepyszne słodkości a w tle unosi się aromat kawy. Do tego dołączyłabym lekturę Malwiny Ferenz i mogłabym tak spędzić cały dzień. Piękna, głęboka, poruszająca lektura otwarta dla każdego czytelnika.
ładnie zachęcasz do książki, ale niestety tym razem odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMmmmmm aromatyczna recenzja kochana! Naprawdę cudowny, pachnący kawą wpis :) aż czuję te palone ziarna kawy i delikatną piankę na filiżance! Przyznam, że prywatnie bardzo lubię kawę, może nie jestem kawoszem, ale bez kawy nie wyobrażam sobie dnia :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie z mlekiem :)
Pozdrawiam ciepło ♡
Już sam tytuł brzmi bardzo kusząco. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńJestem miłośniczka kawy, więc tytuł zobowiązuje, a i historia bardzo mnie interesuje. 😊
OdpowiedzUsuńTytuł kuszący nie tylko kawoszy :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńLubię poruszające książki posiadające głębie. Zapiszę sobie tytuł. Jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom, który bardzo mi się podobał. Niebawem będę czytać drugi. Dobrze wiedzieć, że kolejne części są dobre.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Oj tak co do mozaik to polecam książkę naukową Bruhlmeier'a Mozaika 28 kamyczków... reszty nie pamiętam, bo dość długi tytuł ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś wydawało mi się, że takie ciepłe, przytulne miejsce spotkań to świetny motyw i poszukiwałam takich książek. Potem jedną taką przeczytałam, i chociaz poradziła sobie całkiem nieźle, motyw kompletnie przestał mi się podobać. Spodziewałam się chyba dużo za dużo po nim...
OdpowiedzUsuńMoże sięgnę;)
OdpowiedzUsuń