sobota, 7 marca 2020

"Kolejne upiorne opowieści po zmroku" Alvin Schwartz

"Kolejne upiorne opowieści po zmroku" Alvin Schwartz, Tyt. oryg. Scary Stories 3: More Tales to Chill Your Bones, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 152

 Historie, które mrożą krew w żyłach!

Jesteście gotowi? Macie dużo odwagi w sobie? Oto trzecia część strasznych opowieści, które mają za zadanie pobudzić umysł czytelnika!

Moje trzecie spotkanie z lekturą Alvina Schwartza to kolejna porcja powieści z pogranicza horroru, które miały przywołać dreszcz przerażenia. Co prawda dalej się nie wystraszyłam czytając, ale co raz bardziej podoba mi się ten pomysł. Książki są krótkie, więc i część trzecia nie odbiega od tej reguły, ale przyzwyczaiłam się już do formy, wiedziałam na co liczyć a piękne wydanie i jeszcze lepsze ilustracje idealnie dopełniły dzieła.

Szkoda, że opowiadania nie są bardziej rozbudowane, że tylko pobudzają apetyt i urywają się w najlepszym momencie, ale można dopowiedzieć sobie co będzie dalej i popuścić odrobinę wodzę wyobraźni. Powtórzę to co pisałam przy dwóch poprzednich częściach serii: te historie świetnie sprawdzą się w gronie przyjaciół, którym rośnie apetyt na straszne historie czy to przy ognisku, czy przy innej okazji. Baza jest idealna a wystarczy tylko dobry bajarz i zabawa pełna emocji niezastąpiona.

Sama lektura nie niesie ze sobą zbyt wiele wrażeń, ale ma w sobie jakiś urok. Miłym zaskoczeniem było dla mnie jedno z opowiadań, które znałam już od dawna (choć w trochę zmienionej formie). Czyli coś w tym musi być, te historyjki były przekazywane sobie z pokolenia na pokolenie a kiedy opowiada się je szeptem w domowym zaciszu - przyznajcie sami - jest klimat. W tej części autor ponownie wpływa na naszą wyobraźnię pokazując, że to czego boimy się najbardziej to rzeczywistość - ciemne zaułki, szepty, wrzaski, skrzypienie drzwi. Jego opowiadania się krótkie i mało treściwe, ale w połączeniu z ilustracjami czyta się je chętnie i szybko. Plusem niewątpliwie jest klimat, który bierze na siebie całą odpowiedzialność i jak na tak krótką treść sprawdza się naprawdę dobrze.

To już ostatnia część Upiornych opowieści po zmroku i trochę tego żałuję, chociaż lektura nie była dla mnie szczególnie ambitna. Piękne wydanie wszystkich trzech części sprawdzi się jako prezent dla fana strasznych historyjek oraz dla nas samych, kiedy szukamy czegoś zupełnie niezobowiązującego. Nie żałuję swojego wyboru a jedynie tego, że opowiadania nie są dłuższe i mocniejsze w przesłaniu. Dlatego nie powiem, że książkę polecam, ale jednocześnie i nie odradzam - cieszę się, że mam ją u siebie na półce i nawet - sama w to nie wierzę - może jeszcze kiedyś do niej wrócę.

5 komentarzy:

  1. Nie znam poprzednich części, ala na ten moment, nie planuję tego zmieniać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie czytała pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczyta człowiek taką książkę przed snem i bezsennośc gwarantowana ;) Ja mam za słabe nerwy na takie upiorne opowieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam wcześniejszych opowiadań i w sumie dalej mnie do nich nie ciągnie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja chętnie poznam te upiorne opowieści

    OdpowiedzUsuń