poniedziałek, 31 sierpnia 2020

"The Untouchables" J.J. McAvoy

 "The Untouchables" J.J. McAvoy, Tyt. oryg. The Untouchables, Wyd. Niezwykłe, Str. 415
 

Drugi tom serii, która zyskała miano "zupełnie innej historii mafijnej"!

 

Nadszedł czas, by poznać kontynuację losów bohaterów jakich nie spotkałam dotąd nigdzie indziej. Niebywała historia wciągnęła mnie na całego a finał pierwszego tomu od razu namówił mnie, by sięgnąć po kontynuację.

J.J. McAvoy serwuje nam historię mafijną, ale zdecydowanie robi uniki pomiędzy schematami. Jej historia jest oryginalna, dosadna, przepełniona w dużej mierze negatywnymi emocjami i naprawdę trudno stwierdzić kto w tej powieści jest dobry, a kto zły. Podobał mi się taki zabieg, pomieszanie w głowie czytelnikowi, ta cienka granica moralności napięta do granic możliwości.

Drugi tom jest ścisłą kontynuacją losów Melody i Liama, więc bez znajomości pierwszej części ani rusz. Autorka rozpoczyna swoją historię w niemalże tym samym miejscu co zakończyły się wcześniejsze wydarzenia co dobrze się stało, ponieważ w tym przypadku ciąg fabularny jest niezwykle ważny. W tej książce ciągle coś się dzieje, bohaterowie nie mają ani na moment wytchnienia od przeróżnych dramatów a to nakręca mroczny klimat i emocje, które w drugim tomie sięgają zenitu. Nie wiem jakim sposobem autorce udało się jeszcze wplątać w to wszystko sarkazm, ironię i poczucie humoru, ale udało się - i wypadło to rewelacyjnie!

Mam wrażenie, że drugi tom jest jeszcze lepszy. A może podsyciły to moje oczekiwania. Jednak bez wątpienia Melody i Liam pozostają tymi samymi dziwnymi, nietypowymi bohaterami, których aż strach się bać. Ona zdeterminowana by osiągnąć cel strzela do każdego kogo spotka na drodze (chyba jej nawet tego trochę zazdroszczę) a on natomiast wikła się w sieć własnych kłamstw i ich konsekwencji. Melody odkryła co poniektóre z jego sekretów i dziś musi mierzyć się z miłością połączoną z gniewem do swojego męża oraz nowo odkrytą rodziną. Jak sobie z tym poradzi? O tym musicie przekonać się sami, ale zapewniam, że w towarzystwie tych bohaterów na pewno nie będziecie się nudzić.

Są książki inne niż wszystkie i "The Untouchables" zdecydowanie do nich należy. Mogę jednak śmiało napisać, że ta historia ma w sobie to coś, co nie pozwala jej odłożyć aż do ostatniej strony. W dodatku J.J. McAvoy ponownie serwuje nam zaskakujący, pełen dramatów finał, który niewiele wyjaśnia i czekanie na trzecią część wydaje się być katorgą, ale jestem pewna, że autorka nam to w pełni wynagrodzi. Szukacie czegoś oryginalnego, niebanalnego, odchodzącego od schematów, z masą emocji na czele oraz bohaterami jakich świat nie widział? Oto seria dla Was! 

6 komentarzy:

  1. Takie dramatyczne finały są bardzo zajmujące.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro drugi tom jest jeszcze lepszy, a klimat tej serii zdecydowanie wpisuje się w moje gusta, to zdecydowanie biorę oba tomy! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi intrygująco, więc zacznę od pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę koniecznie poznać tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba rzadko się zdarza, żeby drugi tom był lepszy niż pierwszy :) Skoro obiecujesz, że seria odchodzi od schematów to dałabym jej chyba szansę :)

    OdpowiedzUsuń