Debiutancka powieść autorki bestsellerowych "Daisy Jones & The Six" i "Siedmiu mężów Evelyn Hugo".
O Taylor Jenkins Reid bardzo szybko zrobiło się głośno, choć przecież wcześniej wydała u nas kilka książek. Wtedy przeszły one bez echa, a szkoda, bo być może już jakiś czas temu odkryłabym tak wartościowy talent. Nie ma jednak co patrzeć wstecz a cieszyć się, że pojawiła się kolejna, tym razem debiutancka historia jej pióra.
Troszkę się obawiałam tej książki, nie będę ukrywać. "Daisy Jones & The Six" i "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" bez wątpienia były silnymi, pęknie napisanymi powieściami o piekielnie emocjonalnym wydźwięku. A debiuty często bywają słabe, nie ma co się oszukiwać. Bałam się więc, że autorka troszkę straci w moich oczach, że coś się zachwieje - ale zupełnie nie słusznie. Taylor Jenkins Reid od samego początku wykazywała wielki talent a jej "Na zawsze, ale z przerwą" chwyta za serce już od pierwszych stron.
To historia Elsie Porter, młodziutkiej, ponieważ zaledwie dwudziestokilkuletniej dziewczyny. A jednak już teraz jej życie jest bardzo monotonne i przepełnione rutyną. Wcale tego dla siebie nie chciała, po prostu tak wyszło. Nie spodziewała się więc, że pewnego dnia spotka na swojej drodze miłość życia. Wszystko dookoła mówiło jej, że Ben to mężczyzna, z którym spędzi resztę życia. I tak było, przynajmniej na początku, ponieważ było wielkie uczucie i szybki ślub. Jednak życie miało dla nich inny, tragiczny scenariusz.
Podoba mi się fakt, że to bardzo prosta historia. Nie taka, która nic nie znaczy, tylko zwykła, życiowa, możliwa do przełożenia na prawdziwe życie. Akcja nie jest szybka, nie gna na złamanie karku, pozwala czytelnikowi na własnej skórze poczuć wszystkie emocje. A jest ich cała masa. Choć życie Elsie wydaje się pozbawione barw, gdy wkracza do niego Ben wszystko się zmienia. Tej dwójki nie da się nie uwielbiać. Autorka stworzyła wspaniały duet, idealnie się uzupełniający, więc nic dziwnego, że gdy dochodzi do tragedii pojawia się wiele silnych emocji. Trudny proces żałoby i powrotu do życia jest nacechowany bólem i stratą, ale wspomnieniami, że kiedyś było wspaniale.
Nie lubię, gdy ktoś mi mówi co mam czuć podczas czytania, więc zapewnienia na okładkach o morzu wylanych łez traktuję raczej z przymrużeniem oka. A jednak, w przypadku tej książki wszystko się sprawdziło. Nie miałam pod ręką chusteczek, więc musiałam czekać, aż łzy osuszą się na tyle, by tekst się nie rozmazywał a przez to "Na zawsze, ale z przerwą" uważam za jedną z najpiękniejszych historii jakie przeczytałam. Piekielnie wartościowa, mądra i dojrzała ukazała mi życie w wielu barwach, jednocześnie już na zawsze pozostając w moim sercu.
Słyszałam wiele o poprzedniej książce tej autorki, zresztą kto nie słyszał :D Ale ta książka jakoś do mnie nie przemawia. Nie ma w sobie takiego ciekawego zalążka który by mnie od razu zaciekawił :(
OdpowiedzUsuńZapraszam: czytanko.pl
wydaje mi się, że mi się spodoba, tym bardziej, że jak napisałaś - historia jest prosta, a właśnie tego teraz potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
O tak, o tej autorce zrobiło się naprawdę głośno już jakiś czas temu, a jednak ja nadal nie przeczytałam żadnej z jej książek, chociaż nie ukrywam - kusi mnie od dawna! Ale szczerze? Chyba właśnie wolałabym zacząć czytać od czegoś mniej popularnego, jak np. "Na zawsze, ale z przerwą." (Tym bardziej, że uważasz ją za jedną z najpiękniejszych książek!) Super, że i ten tytuł okazał się bardzo dobry, bo masz rację, z debiutami to różnie bywa ;) W każdym razie - zachęciłaś mnie BARDZO do tego tytułu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło :)
Ależ teraz mnie zaciekawiłaś. Jedna z najpiękniejszych? Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńJak będę miała czas to być może przeczytam.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńPo takiej zachęcającej recenzji, mam wielką ochotę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńWiem, że to debiut autorki, ale najpierw muszę przeczytać dwie poprzednie książki autorki, które ukazały się w Polsce.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Skoro to taka poruszająca historia, to chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńLubię twórczość Taylor Jenkins Reid, więc ta lektura to moje MUST READ.
OdpowiedzUsuńLubię tak mocne wzruszenia emocjonalne w książkach, więc zapisuję sobie tytuł. ��
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać się z tą autorką! Dużo dobrego o niej wszędzie czytam!
OdpowiedzUsuń