czwartek, 10 września 2020

"Pod powierzchnią" Lynn H. Blackburn

 "Pod powierzchnią" Lynn H. Blackburn, Tyt. oryg. Beneath the Surface, Wyd. Dreams, Str. 408

 

Gdy ktoś psuje hamulce w jej samochodzie, dopada ją obawa, że prześladowca ją odnalazł. 

Jesień to idealny czas na kryminały. Za oknem pogoda przygotowuje się do pierwszych chłodnych dni a my w domu, z kubkiem gorącej herbaty pod ręką, możemy zaangażować się w typowanie winnych danych morderstw. A gdyby tak dołożyć do tego jeszcze silną obsesję i wątek psychologiczny? Wówczas lektura robi się jeszcze lepsza.

"Pod powierzchnią" to propozycja utrzymana właśnie w takim klimacie - powieść kryminalna z mocnym odniesieniem do zachwianego stanu zdrowia, trochę romantyczna, obyczajowa i przy tym bardzo klimatyczna. Nie jest to jedna z tych historii, które przyspieszają bicie serca, ponieważ jest bardziej stonowana, spokojna, ale nie ujmuje to rosnącemu napięciu i opowieści, która naprawdę wciąga.

Wszystko ma swoje źródło w przeszłości od której ucieka Leigh Weston. Pielęgniarka onkologiczna zmienia pracę i przeprowadza się do Carrington w Karolinie Północnej, by zapomnieć o dramatycznych wydarzeniach związanych z obsesyjnym pacjentem. Jednak przeszłość i tutaj ją dopadła upominając się o uwagę, dlatego Leigh poprosiła o pomoc swojego przyjaciela ze szkoły. Tylko czy Ryan Parker pomoże jej uniknąć prawdziwego niebezpieczeństwa?

To pierwszy tom serii, która ma spory potencjał. Nie wiem co będzie dalej, ale już teraz książkę Lynn H. Blackburn zaliczam do bardzo udanych przygód i czekam na więcej. Ciekawi bohaterowie zabrali mnie w sam środek walki z obsesyjnym mordercą, gdzie poczynania głównej bohaterki dawały mi do myślenia. Początkowo poddawałam w wątpliwość jej przekonanie do tego, że ktoś ją śledzi, ale gdy tylko akcja się rozwinęła już nie miałam żadnych wątpliwości. 

Ciekawi bohaterowie, intrygujące wątki, kilka kluczowych zaskoczeń. Co prawda nie miałabym nic przeciwko, gdyby autorka sięgnęła po więcej mocniejszych scen i zaskakujących faktów, ale i tak uważam przygodę z jej książką za bardzo udaną. Podobał mi się również wątek romantyczny, który powoli wkroczył na scenę i idealnie wpasował się w problemy bohaterów. Wszystko było na swoim miejscu, pojawiło się sporo emocji a ja zyskałam bardzo przyjemną, wciągającą lekturę przez co "Pod powierzchnią" śmiało mogę Wam polecić.

9 komentarzy:

  1. Wbrew sprzyjającej porze w ogóle na razie nie mam ochoty na takie historie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Intrygujące wątki na pewno są bardzo atrakcyjne.

    OdpowiedzUsuń
  3. super, że jest wątek romantyczny, zawsze przyjemnie się czyta, choć fanką romansów nie jestem od razu zaznaczę. Na pewno przeczytam tę książkę, kryminały zdecydowanie są dla mnie ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Po książkę sięgnęłabym już po samej okładce ;) lubię takie historie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję że wciągnę się w fabułę tej książki. Zapisuję sobie tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń