sobota, 3 października 2020

"Money Man" Terri E. Laine

 "Money Man" Terri E. Laine, Tyt. oryg. Money Man, Wyd. Niezwykłe, Str. 256

 

Pierwszy tom seksownej serii "King Maker"!

Muszę być z Wami szczera. Na początku, przy pierwszej zapowiedzi, powyższa książka nie bardzo mnie zaintrygowała. Opis lakoniczny, wskazujący na typowy erotyk, okładka - równa zajawce. Zdecydowałam się więc na lekturę bez większych oczekiwań, biorąc pod uwagę jedynie dość krótką fabułę i sam gatunek, po który lubię sięgać w przerwach między innymi książkami.

Możecie więc podejrzewać (lub jeszcze lepiej, sami się przekonać) jakim zaskoczeniem był dla mnie fakt, że wciągnęłam się już po dwóch stronach. Lekki styl, sympatyczna forma, intrygujący bohaterowie i kąśliwe dialogi - oto przepis na przyjemy, popołudniowy relaks i jednocześnie lekturę, przy której nie sposób się nudzić.

Minusem o którym muszę wspomnieć są bez wątpienia schematy. Autorka podąża utartą drogą, więc nie zaskakuje szczególnie zwrotami w fabule. Opiera się na przelotnej znajomości, chwilowej utracie hamulców, rozkoszy dwójki nieznajomych i szybkim rozstaniu. Znam to, przerabiałam w wielu innych książkach. Jednak nie od dziś wiem, że w rękach dobrej autorki nawet schematy mogą dostać nowe życie i tu bez wątpienia tak jest - choć dama fabuła jest dość przewidywalna to nie przeszkadzało mi to w czerpaniu z niej maksymalnej przyjemności.

Bailey powinna czuć wyrzuty sumienia po tym co wydarzyło się w sylwestrową noc, w toalecie, z seksownym nieznajomym. Jednak po dość burzliwym rozstaniu z narzeczonym jej grzeczna natura odeszła na moment w zapomnienie. W dodatku nieznajomy po wszystkim odszedł i nawet się nie odwrócił, co mocno zabolało, ale okazało się również zbawienne. Jednak Kalen nie mógł zapomnieć o nieznajomej. Nie spodziewał się, że już niedługo znowu zagości w jego życiu.

Ta dwójka bohaterów wiedzie prym w fabule i właściwie dla nich czytałam ją od deski do deski. Ona silna choć czasami popadająca w skrajne emocje jest dziewczyną sympatyczną i wartą poznania. On, typowy książkowy biznesmen z klasą bez klasy, który wymaga, ale nie daje nic w zamian. Na szczęście idealnie się dopełniają, zmieniają na lepsze, ewoluują podczas biegu wydarzeń przez co na koniec rozstajemy się z nie tymi bohaterami, których poznaliśmy na początku a zupełnie innymi postaciami - bardziej dojrzalszymi, pewniejszymi swego i - oczywiście - zakochanymi.

"Money Man"to typowy romans, nie będę ukrywać. Ale jeśli podejdziecie do powieści bez zbędnych wymagań i po prostu będziecie czerpać przyjemność z miłosnych perypetii bohaterów - książka odwdzięczy się Wam sporą dawką emocji i ciekawej historii. Cieszę się, że zdecydowałam się na lekturę i dziś już wiem, że sięgnę po kolejne tomy serii. Wybór lektury pozostawiam Wam, choć jeśli jesteście niezdecydowani to podpowiem, że warto dać jej szansę.

7 komentarzy:

  1. Książka mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tej książce dobre opinie. Mam ją na swojej jesiennej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kąśliwe dialogi to coś, co zawsze mnie przyciągnie! Ale szczerze powiedziawszy, podeszłabym podobnie do Ciebie po samej zapowiedzi. Czyli w sumie taka fajna para z tych bohaterów, skoro uzupełniają się nawzajem :) Myślę, że jak wpadnie w ręce, to na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście szybko się wciągnęłaś. Interesująca książka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja bardzo ciekawa, ale ja nie odnajduje się w tego typu książkach.

    OdpowiedzUsuń