czwartek, 15 października 2020

"Zła królowa" Holly Black


 "Zła królowa" Holly Black, Tyt. oryg. Tithe, Wyd. Jaguar, Str. 350

 

Odkrywa, że stała się pionkiem w odwiecznej walce o władzę między dwoma rywalizującymi królestwami skrzatów walce, która może się skończyć jej śmiercią.

Mam wrażenie, że Holly Black to jedna z tych autorek, których książki albo się lubi, albo trzyma się od nich z daleka. Osobiście lubię czytać to co pisze, choć prawdę mówiąc czasami wymagałabym więcej, ponieważ w jej książkach kryje się wiele potencjału, często nie do końca wykorzystanego.

Skupmy się jednak na tu i teraz, na najnowszej powieści będącej jednocześnie pierwszym tomem nowej serii. "Zła królowa" to historia typowa dla Black, czyli fantastyka angażująca w fabułę elfy i dużo magii. Bardzo lubię taki klimat, szczególnie gdy pojawia się przy tym niebezpieczeństwo związane z kolejnymi wydarzeniami, więc na wstępie oceniam zamysł fabularny na plus. Samą książkę jednak czytałam dość długo, ponieważ faktycznie pojawiały się dość monotonne momenty.

Główną bohaterką jest szesnastoletnia Kaye, buntowniczka i przedstawicielka własnego zdania. Podróżuje po całych stanach wraz ze swoją matką i jej kapelą a z biegiem czasu wraca w rodzinne strony. I tu zaczyna się cała przygoda. Kaye jest ciekawą postacią, podobała mi się jej buta i chęć walki o swoje, polubiłam jej sposób bycia i chętnie śledziłam przebieg wydarzeń, gdy zaczęła rozmawiać z poznanymi elfami i przejawiać magiczne umiejętności.

Historia jest ciężka, przynajmniej takie miałam wrażenie podczas czytania, bo choć nie działo się nic konkretnego to i tak dość topornie szło mi przerzucanie stron. Może to język, może samo przedstawienie wydarzeń, ale brakowało mi płynności i plastyczności stylu co na pewno ugładziłoby niektóre kanciaste momenty. Podobało mi się natomiast przedstawienie świata elfów, magiczna kraina pełna tajemnic i niebezpieczeństwa dodawała dynamiki akcji i pozwalała lepiej wgryźć się w przygody głównej bohaterki.

"Zła królowa" ma plusy i minusy, jak to czasami bywa. Nie mogę powiedzieć, by trafiła na półkę moich ulubionych książek, ale nie żałuję również wyboru i na pewno sięgnę po kontynuację. Wybór jednak pozostawiam Wam, ponieważ każdy gust jest inny. Ja mam nadzieję, że w kolejnych częściach autorka doda więcej emocji, bo w połączeniu z niebezpieczeństwem, które stworzyła w tym tomie całość na pewno wypadnie bardziej dynamicznie.

8 komentarzy:

  1. Ja póki co nie mam w planach tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serii tyle, ciekawych i po jakie chce się sięgnać, tylko czasu za mało ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki autorki, ale zgadzam się z tym, że ta ma swoje plusy i minusy. To nie jest jej najmocniejsza pozycja, więc też nie byłam w pełni zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  4. To akurat nie moja tematyka... Szkoda, że książkę dosyć trudno się czyta. Młodego czytelnika mogłoby to trochę zniechęcić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie skupiam się na innej serii tej autorki/
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę się obawiam tej książki. Niby lubię powieści Holly Black, ale jednak czuję, że zaczyna się powtarzać... Ale może się zdziwię!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam poprzednią serię o elfach, więc zapewne prędzej czy później przeczytam Złą królową ;)

    OdpowiedzUsuń