niedziela, 29 listopada 2020

"Droga pani Bird" A.J. Pearce

"Droga pani Bird" A.J. Pearce, Tyt. oryg. Dear Mrs. Bird, Wyd. Literackie, Str. 392

 

Jak pocieszyć przyjaciółkę po stracie narzeczonego?

 

Od dnia pierwszej zapowiedzi wiedziałam, że muszę poznać historię napisaną przez A.J. Pearce. To połączenie powieści obyczajowej i literatury wojennej w najlepszym wydaniu - ukazanie kobiecej roli w tragicznych i niezwykle trudnych czasach, pisane wspaniałym stylem.

Minimalistyczna okładka podpowiada, że czeka nas świąteczna lektura, być może urocza oraz sympatyczna. I wiecie co? Wbrew trudnemu, bardzo emocjonalnemu tematowi i na przekór czasom w jakich osadzona jest akcja powieści ta książka właśnie taka jest: szczera, nawet radosna, niosąca nadzieję na lepsze jutro w wykonaniu silnych, kobiecych bohaterek jakich świat literatury dawno nie widział.

Mamy rok 1941. Autorka zabiera nas do samego centrum Londynu i już od pierwszych stron snuje wspaniały, troszkę duszny klimat nie opuszczający czytelnika aż do zamknięcia tej powieści. Emmeline Lake, główna bohaterka, tęsknie marzy o działaniu, pisaniu i robieniu czegoś więcej niż siedzeniu w domu. Nieoczekiwanie otrzymuje pracę jako maszynistka w jednej z cenionych redakcji. Czy to spełnienie marzeń dziewczyny? Jako podopieczna tytułowej Pani Bird, apodyktycznej redaktor, postanawia w tajemnicy odpisywać na smutne listy kobiet postawionych przez wojnę w trudnej sytuacji. W końcu to nic złego, prawda?

Wspaniały pomysł na fabułę i jeszcze lepsze wykonanie. Patrząc z dystansem na opis wydawać by się mogło, że czeka nas nostalgiczna i dość powolna akcja, ale możecie mi wierzyć, że wcale tak nie jest - powieść czyta się z zachwytem od deski do deski, płynie się przez historię niesamowicie silnej Emmeline walczącej z otaczającymi ją zasadami oraz co rusz wybucha śmiechem. Właśnie taka jest ta książka, radosna, niosąca nadzieje, podnosząca na duchu, ciepła i piekielnie sympatyczna. Jestem pod ogromnym wrażeniem połączenia wrażliwości tematu z siłą kobiecych bohaterek, która nieustannie mi imponowały.

Na Londyn nieustannie spadają bomby a A.J. Pearce oddaje hołd kobietom pozostającym w domach i czekających na swoich mężów. "Droga pani Bird" to niepozorna książka, ale piękna w swoim przekazie, dojrzała i tętniąca siłą kobiet. Choć pod przykrywką dobrego poczucia humoru oraz radosnych momentów w życiu bohaterek kryje się przeświadczenie zniszczenia jakie niesie ze sobą wojna to powieść, która podnosi nas na duchu i szybko wkrada się do serca bohaterów. Pozostaję pod jej urokiem i mam nadzieję, że Wy również dacie jej szansę.

4 komentarze:

  1. Skoro czyta się od deski do deski to jestem jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka warta przeczytania, zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak zachęcająco piszesz o tej książce, że chyba dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie sprawdzę, czy również będę pod urokiem tej książki.

    OdpowiedzUsuń