wtorek, 15 grudnia 2020

"Układ z milionerem" Pola Kraucz

 "Układ z milionerem" Pola Kraucz, Wyd. Niezwykłe, Str. 444

 

Ku jej zaskoczeniu Oliver się zgadza. Jednak chce czegoś w zamian. 

Nowa autorka, debiutanckie dzieło, romans zapowiadający się bardzo intrygująco. Postanowiłam sprawdzić czym zaskoczy nas Pola Kraucz i czy jej książkę będę mogła zaliczyć do udanej przygody.

Na początku uzbroiłam się w cierpliwość i porzuciłam większe oczekiwania. Wiadomo, że debiuty rządzą się swoimi prawami, więc pozwoliłam, by fabuła obroniła się sama. I choć na wstępie zauważyłam sporo utartych schematów to nie czułam się zniechęcona, wręcz przeciwnie, Pola Kraucz poradziła sobie z podjętym tematem i w pierwszej połowie książki naprawdę mnie wciągnęła do wykreowanego świata.

Później było już trochę gorzej. Druga część trochę się posypała, akcja okazała się niespójna, na pierwszy plan zawitało trochę niedociągnięć a bohaterowie podejmowali dość absurdalne decyzje. Nie wiem jak to się stało, że nastąpił przełom, ponieważ historia rokowała bardzo dobrze i mimo znanych motywów, miała w sobie spory potencjał. Nie było źle, ale nie było na pewno tak dobrze jak na samym początku, gdzie bohaterowie dużo bardziej pozwalali się lubić a ich historia była konkretna, emocjonalna, warta przeczytania. Finał mnie rozczarował, miejscami też nudził, jakby dostała opowieść pisaną przez dwie różne autorki.

Fabuła sama w sobie jest naprawdę ciekawa. Główna bohaterka, Ivon, nie miała w życiu łatwo. Jej ojciec znacznie częściej zagląda do kieliszka niż interesuje się tym co dzieje się dookoła niego, więc dziewczyna doskonale zna smak głodu i trudności z wychowywaniem rodzeństwa. Gdy bieda zagląda im przez okna dziewczyna postanawia przełamać swoją dumę i prosi o pieniądze. Trafia do domu Oliviera, miliardera wokół którego narosło wiele nieprzyjemnych plotek a ten się zgadza, choć żąda czegoś w zamian. Jak sami widzicie ta historia choć schematyczna i znana od lat ma w sobie iskierkę nadziei na wciągającą, pełną emocji, romantyczną a przy tym również niebezpieczną lekturę. Niestety kreacje bohaterów wypadają mniej ciekawie, ponieważ Ivon trochę przesadza z fascynacją do Oliviera. On wcale taki fajny nie jest! 

Książka obudziła we mnie wiele emocji, więc to przemawia za faktem, że w jakiś sposób na mnie wpłynęła. Nie mogę napisać, że była idealna, zbyt dużo było w niej niedociągnięć, ale "Układ z milionerem" oceniam jako debiut i uważam, że przed autorką jest perspektywa dobrej kariery. Początki bywają trudne co wie każdy z nas, dlatego polecam samemu sięgnąć po powyższą powieść i osobiście przekonać się czy przypadnie Wam do gustu. Chociaż wystrzegam się ocen powieści to tej wyjątkowo wystawiam czwórkę z minusem i czekam na inne książki Poli Kraucz.

9 komentarzy:

  1. Chyba sobie odpuszczę ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie sięgam po debiuty, więc możliwe, że i tej książce dam szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na ten moment nie planują czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kolejna zasłuży na wyższą ocenę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli są emocje to ja jestem na tak. Lubię tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dałabym tej książce szansę mimo niedociągnięć :), ponieważ chętnie sięgam po debiuty literackie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że druga część trochę się posypała, zaś akcja okazała się niespójna. Ale miejmy nadzieję, że kolejna powieść autorki będzie bardziej dopracowana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli chodzi o książki to zupełnie nie moja bajka, dlatego mimo Twojej opinii raczej nie sięgnę po tą powieść.

    OdpowiedzUsuń