niedziela, 13 czerwca 2021

"On jest dla mnie" Corinne Michaels

 "On jest dla mnie" Corinne Michaels, Tyt. oryg. The One For Me, Wyd. Muza, Str. 448
 

Przyjaźnię się z Devney Maxwell od szóstego roku życia, ale nigdy nie powiedziałem jej, jak bardzo ją kocham.

Gdy pomyślę o serii Corinne Michaels, uśmiecham się sama do siebie. To ciepły, serdeczny, romantyczny cykl, który rozgrzewa serce, poprawia humor i pozwala wierzyć, że każdy z nas ma w świecie przeznaczoną mu drugą połówkę.

Uwielbiam motyw w powieści, gdy bohaterowie zakochują się w sobie po wieloletnim stażu przyjaźni. Szczególnie, gdy przyjaźnią się ze sobą jeszcze jako dzieci. Jest to dla mnie dużo bardziej wiarygodne niż szybko nawiązująca się relacja pomiędzy nieznanymi sobie postaciami. Można lepiej zrozumieć bohaterów, można poznać ich oczekiwania czy podjęte decyzje na podstawie przeżytych doświadczeń. Cieszę się więc, że Michaels właśnie ten motyw wykorzystała w trzeciej części swojego cyklu, ponieważ lektura pochłonęła mnie bez reszty.

Na początek pojawia się pytanie, czytać czy nie czytać z zachowaniem chronologii? Wybór pozostawiam Wam, ponieważ każda część to inna para głównych bohaterów, ale cała seria jest cudowna i gdybym miała wybierać, powiedziałabym, że lepiej zacząć od początku. Wszystko opiera się na powrocie braci na rodzinną farmę, porzuceniu przez nich aktualnego życia na rzecz problemów pozostawionych przez znienawidzonego ojca. To tutaj Sean, zawodowy baseballista, przypomniał sobie o przyjaźni z Devney, dziewczyną, która była jego domem oraz spełnieniem wszystkich marzeń. Niestety, ona chciała wyjść za nieodpowiedniego mężczyznę, on chciał uratować ją z tej pułapki. Tylko czy jeden pocałunek i sześć najbliższych miesięcy spędzonych na farmie wystarczą, by Sean przekonał przyjaciółkę, że kocha ją nad życie?

Uwielbiam całą serię tak mocno jak uwielbiam braci Arrowood. Corinne Michaels miała świetny pomysł na serię i dzięki lekkiemu pióru napisała czterotomową historię o romantycznym wydźwięku. Połączyła to z demonami przeszłości, masą sprzecznych emocji, wielkimi oczekiwaniami i niespełnionymi marzeniami, pozwoliła przy tym by fabuła była w pełni wiarygodna a sam czytelnik bez problemu mógł się w niej odnaleźć. Do tego powołała do życia przecudownych bohaterów, męskich i żeńskich, przez co przez całą opowieść płynie się z wciąż rosnącą przyjemnością.

Cieszę się, że to jeszcze nie koniec, że czeka nas jeszcze jeden tom w serii. Cieszę się również, że w natłoku podobnych do siebie książek, te od Corinne Michaels wyróżniają się w tłumie. Króluje tu codzienność, prawdziwe życie i w końcu wspaniały wątek romantyczny a "On jest dla mnie" tylko udowadnia jak cudownym stylem włada autorka. Będzie smutno, będzie wzruszająco, pojawi się też promyk nadziei, czyli wszystko co niezbędne by zaskoczyć i wstrząsnąć czytelnikiem.

4 komentarze:

  1. Cała ta seria wpisuje się w mój gust, ale oczywiście brakuje mi czasu na czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa wydaje się ta seria ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z reguły nie czytam tego rodzaju książek, udało Ci się tym razem namówić mnie na poznanie tego cyklu.

    OdpowiedzUsuń