wtorek, 15 czerwca 2021

"Zaginiona siostra" Lucinda Riley

"Zaginiona siostra" Lucinda Riley, Tyt. oryg. The Missing Sister, Wyd. Albatros, Str. 672

Niecierpliwie wyczekiwane zamknięcie sagi "Siedem Sióstr", jednej z najpopularniejszych serii obyczajowych na świecie.


Uwielbiam powieści Lucindy Riley i uwielbiam jej sagę rodzinną, która od kilku dobrych lat towarzyszy mi już w dniu premiery. Tak to jest, że po te najukochańsze powieści sięgamy od razu, z największą przyjemnością a ja nie czekam na nic tak bardzo jak na najnowszą część sagi Siedem sióstr

Najnowszy tom, czyli "Zaginiona siostra" miał być częścią ostatnią, opowieścią zamykającą wszystkie wątki. Jednak gdzieś w czasie pisania, jak sama autorka mówi, zrodził się pomysł na jeszcze jedną część, już naprawdę ostatnią, czyli nie siedem a osiem książek będzie w cyklu co z jednej strony ogromnie mnie cieszy, z drugiej trochę żałuję, że nie poznam jednak wszystkich sekretów Pa Salta, który jest najbardziej tajemniczą literacką postacią jaką znam a przecież w tych historiach wciąż jest jedynie wzmianką, drugoplanowym wspomnieniem! Co prawda w tym siódmym, finałowym poniekąd tomie, dowiadujemy się znacznie więcej niż przez wszystkie te wcześniejsze części i dużo się rozjaśnia, ale wciąż czuję, że to jeszcze nie jest ostateczne zakończenie.

Nowy tom to kolejna cudowna opowieść. Chwyta za serce, daje do myślenia, zabiera w niezapomnianą podróż. Jeśli zastanawiacie się czy czytać bez zachowania chronologii - i tak, i nie. Możecie poznać po prostu historię kolejnej z sióstr, ponieważ każda część jest niezależną opowieścią, ale w tle, w na pierwszy rzut oka niewidocznych detalach, pojawiają się pewne tajemnice związane z całą rodziną, które z tomu na tom nabierają kolorytu i stanowią imponującą układankę, która zaprząta myśli czytelnika na długo po skończonej lekturze.

Skoro poznaliśmy losy sześciu sióstr o czym będzie fabuła tego tomu? O Pa Salcie, o jego przybranych córkach, którym nadał imiona Plejad, o tym co stało się z siódmą siostrą i dlaczego dopiero po śmierci ojca kobiety na nowo się zjednoczyły. Tym razem opowieść będzie bardziej zaskakująca, bardziej angażująca, ponieważ nie poznajemy tożsamości siódmej siostry a dopiero podążamy jej tropem wraz z Ally i Mają, które z notatkami od rodzinnego prawnika w dłoni, udają się do Nowej Zelandii. Niestety dziewczyna wcale nie chce zostać odnaleziona i wciąż wymyka się siostrom z rąk, mimo że te udają się wciąż w dalekie podróże za nieuchwytnym celem. Czy poznają więc sekrety swojego przybranego ojca i odkryją w końcu jego cel? Po części, ale coś czuję, że wszystko wyjaśni się ostatecznie dopiero w nadchodzącym, dodatkowym tomie.

Wspaniała, dojrzała, cudownie poprowadzona powieść, której emocje i nieustanne napięcie nie pozwala czytelnikowi odłożyć lektury choćby na moment. "Zaginiona siostra" manewruje pomiędzy teraźniejszością a przeszłością, wciąż wodzi czytelnika za nos, podrzuca nowe fakty z życia Pa Salta, ale wciąż boleśnie mało, bo nieodkryte dotąd motywy wydają się jedynie pogłębiać zamiast nieść kluczowe rozwiązanie. I właśnie za to kocham tą serię! Nie tylko z cudowne opisy, wyjątkowych, wielowymiarowych bohaterów czy nieustannie towarzyszące mi emocje, ale za coś więcej, nie tylko za wspaniałe tło obyczajowe czy romantyczne, którym Riley świetnie wypełnia drugi plan, ale za tajemnice, niedomówienia dedykowane bystrym oczom, które lubią czytać między wierszami. Dlatego ogromnie, ogromnie polecam Wam sagę Siedem sióstr jako coś wyjątkowego i absolutnie niezapomnianego. 


Opinię napisałam przed szokującą wieścią o śmierci Lucindy Riley, nie chcę jednak dokonywać w niej zmian. Towarzyszące mi podczas czytania emocje przelałam w moją ocenę, również jeśli chodzi o wielkie oczekiwania co do nadchodzącego ósmego tomu. Bardzo chciałam przeczytać historię Pa Salta, niestety nie będzie nam to dane. Myślę jednak, że słowa Wydawnictwa Albatros, że ta historia jest równie piękna otrzymując otwarte zakończenie są bardzo trafne i pozwólmy, by nasza wyobraźnia dopowiedziała zakończenie.

Będzie mi ogromnie brakować nowych książek autorki, ale pozostają mi te, które po sobie zostawiła. Nigdy żadna śmierć autora nie wpłynęła na mnie tak mocno jak w tym przypadku dlatego mam nadzieję, że świat nigdy o niej nie zapomni właśnie dzięki jej wspaniałym, niezapomnianym powieściom.

 

6 komentarzy:

  1. Kończyłam już lekturę w momencie gdy dotarła do mnie informacja o śmierci Pisarki. Na bardzo emocjonalną książkę nałożyło się jeszcze uczucie straty, ale pozostały niezwykłe i wspaniałe książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem nadal zszokowana tą wiadomością. Znam inne powieści autorki, a tę serię mam dopiero w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej serii nie udało mi się jeszcze poznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką :D
    Zapisałam sobie tytuł :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też zszokowała wiadomość o jej śmierci, szczególnie że bardzo cieniłam jej pióro. Na szczęście nie przeczytałam jeszcze wszystkich książek, które wydała, więc tą odrobiną mogę się jeszcze delektować.

    OdpowiedzUsuń