czwartek, 29 lipca 2021

"Miasto Mafii" Kinga Litkowiec

"Miasto Mafii" Kinga Litkowiec, Wyd. Muza, Str. 320


Emma Greene postanowiła zapomnieć o dawnych problemach i znaleźć spokój w niewielkim mieście w pobliżu Nowego Jorku.


Chciała uciec od problemów, ale one podążyły za nią. Chciała spokoju i chwili wytchnienia a dostała mnóstwo przeciwności losu. Czy Emmie uda się uciec z sytuacji, w którą się wpakowała? Czy uda jej się przezwyciężyć niepowodzenia, by móc cieszyć się zdobytą miłością?

Emma Greene trafia do Nowego Jorku, miasta rządzonego przez bezwzględną mafię. Zamiast uciekać - postanowiła zagłębić tajniki tego światka. Nie spodziewała się, że mafijny boss zwróci na nią uwagę i zrobi wszystko, by zdobyć dziewczynę dla siebie. Tym sposobem mafia walczy o uznanie czytelnika na równi z wątkiem romantycznym, w którym zabrakło mi trochę emocji. Autorka włada lekkim stylem, ładnie przedstawia obrazowość sytuacji, ale zabrakło mi tupnięcia nogą w tym wszystkim, trzęsienia ziemi w relacji głównych bohaterów czy scen mrożących krew w żyłach jakie aż się prosi od mafii tak wielkiego miasta.

Jeśli mam być szczera, nie widzę w tej książce nic specjalnego. Nic co mogłoby ją wznieść na wyżyny, bo temat mafijny został ugryziony już z każdej strony i potrzeba sporo, żeby mnie porządnie zaskoczyć. Tutaj nie odczułam nic co pozwoliłoby mi mocniej wejść w temat - owszem, historia jest ciekawa, bohaterowie nawet dają się lubić, ale nie mogę powiedzieć nic więcej, bo opowieść plasuje się gdzieś pośrodku podobnych jej książek i jak dla mnie niestety nie może pochwalić się świeżością. 

Zacznę od tego, że zabrakło mi samej mafii w mafii. Trochę za mało było detali, autorka poskąpiła nam szczegółów, które dopełniłyby obrazu wydarzeń. Wiem, że główna bohaterka wpada w tarapaty związane z tym przestępczym światkiem, ale bardziej koncentrujemy się na odczuciach Emmy. Nie wiem dlaczego, ale dziewczyna czuje się zafascynowana uliczkami Nowego Jorku przejętymi przez władzę bezwzględnych mafiosów i na własne życzenie ma to z czego później nie może wybrnąć. Często zachowuje się nieracjonalnie i jej błędny tok rozumowania potrafi być męczący, ale muszę przyznać, że mimo wszystko Emma to sympatyczna bohaterka. Ma więcej gorszych momentów niż lepszych, jednak nie żałuję, że towarzyszyłam jej w tej niebezpiecznej przygodzie. Kilka motywów prosi się o dopracowanie, podobnie jak sceny czy bohaterowie, ale jeśli szukacie lektury lekkiej i niezobowiązującej to możecie liczyć, że ta historia wpisze się w te oczekiwania.

"Miasto Mafii" to przyjemna historia na leniwe popołudnie. Nie wymaga od czytelnika wiele a ten kto lubi mafijne romanse nie powinien być szczególnie rozczarowany, jeśli tylko podejdzie do tej książki bez większych oczekiwań. Ja stoję po środku - z jednej strony mam sporo zastrzeżeń, z drugiej nie żałuję czasu spędzonego z Emmą i jeśli pojawi się kontynuacja jej przygód, myślę że dam jej szansę. Tymczasem wybór pozostawiam Wam i chętnie poznam Wasze indywidualne wrażenia po lekturze.

4 komentarze:

  1. Pewnie dla wielu osób będzie do idealny wybór np. na urlop. Ja jednak sobie odpuszczę, bo to zupełnie nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czuję chęci sięgnięcia po tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę w swojej biblioteczce, ale póki co nie planuję jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie gustuję w podobnych klimatach książkowych.

    OdpowiedzUsuń