Ellie w najgorszych snach nie spodziewała się, że największy cios padnie ze strony ukochanego mężczyzny.
Oto na nowo wkraczamy do świata problemów Ellie. Czy niebezpieczeństwo z jakim do tej pory się mierzyła w końcu odpuściło? A może już za rogiem czyha na nią kolejne zło?
Styl autorki się nie zmienia a trzecia część dorównuje swoim poprzedniczkom. Lektura więc jest lekka, niekoniecznie rozbudowana biorąc pod uwagę ilość stron i skupia się na losach konkretnej pary bohaterów. Ważne jest, abyście poznali wcześniejsze dwa tomy jeśli zaintrygował Was cykl Ingi Juszczak, ponieważ to ściśle połączona ze sobą historia.
Fabuła zaczyna się w miejscu zamknięcia ostatnich wydarzeń, Ellie więc wraca z Meksyku i nie przestaje rozmyślać o tym co ją spotkało. Diego milczy, wydaje się bardziej zajęty przyszłym spotkaniem z rodzicami narzeczonej, którzy niekoniecznie akceptują go jako wybranka ukochanej córki. On jednak ewidentnie coś ukrywa a jego sekrety niedługo rozpętają prawdziwe piekło.
Niewiele mogę powiedzieć o tej historii, bo sądzę, że zostało już wszystko powiedziane na przestrzeni ostatnich tomów a ta część niewiele zmienia - kreacja bohaterów jest taka sama, dialogi na podobnym poziomie, fabuła krótka, ale treściwa, skoncentrowana na problemach dwójki głównych bohaterów. Całość czyta się dobrze, szybko, ale prawdę mówiąc bez większych fajerwerków - liczyłam, że finał będzie bardziej emocjonalny, wybuchowy czy intensywniejszy. Szkoda, bo przecież w życiu Ellie naprawdę dużo zła się zadziało i można było to wykorzystać, ale i tak nie oceniam tej części źle. Cieszę się, że poznałam finał tej serii a postacie w końcu doczekały się zakończenia.
O miłości w konfrontacji z niebezpieczeństwem i licznymi sekretami, o desperacji, walce wbrew przeciwnością losu oraz łapaniu ulotnego szczęścia. Myślę, że fani serii będą usatysfakcjonowani finałem, który autorka zgotowała bohaterom. Kilka zabawnych dialogów, sceny z emocjonalnym wydźwiękiem oraz ostateczne rozprawienie się z tajemnicami zaowocowały przyjemną historią na leniwe popołudnie.
Nie znam wcześniejszych tomów tej serii, więc nie sięgnę po powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńO kurde, ja w ogóle nie kojarzę, że taka seria wyszła XD a to już finał! No ale z drugiej strony ja niezbyt chętnie sięgam po powieści erotyczno-obyczajowe, których akcja się dzieje współcześnie. Romanse historyczne to zupełnie inna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńTa seria nie jest mi znana.
OdpowiedzUsuńDobrze, że finał jest taki satysfakcjonujący.
OdpowiedzUsuńMoże to być ciekawa seria dla mnie :)
OdpowiedzUsuń