poniedziałek, 22 listopada 2021

"Okrutna siostra" Karen Dionne

"Okrutna siostra" Karen Dionne, Tyt. oryg. The Wicked Sister, Wyd. Media Rodzina, Str. 344

Spektakularny powrót autorki bestsellera Córka Króla Moczarów.


Po lekturze "Córki króla moczarów" byłam pozytywnie zaskoczona twórczością Karen Dionne, ale przyznaję, że nie spodziewałam się niczego ciekawszego od tej autorki. To była dla mnie klimatyczna, mroczna, ale jednocześnie spokojna historia, która zamykała się w kameralnej atmosferze. Nie sądziłam, że autorce uda się wyrwać przed szereg i napisać coś z mocniejszym przesłaniem a jednak "Okrutna siostra" skutecznie absorbuje uwagę czytelnika.

Tym razem przypatrujemy się historii widzianej oczami Rachel Cunningham, dwudziestosześcioletniej kobiecie, która od piętnastu lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Jej umysł płata figle, podsyła obrazy, które nie powinny mieć miejsca a w innym przypadku odbiera wspomnienia pozostawiając w głowie dziewczyny ogromne luki. Czy powrót w rodzinne strony pozwoli jej odzyskać wspomnienia związane ze śmiercią jej rodziców? Czy dom na moczarach udzieli w końcu konkretnych odpowiedzi?

Bardzo się cieszę, że autorka utrzymała klimat ze swojej pierwszej książki. To bowiem wyszło jej rewelacyjnie. Właściwie mam wrażenie, że nawet spotęgowała mrok oraz lęk, który towarzyszył mi podczas lektury "Córki króla moczarów". Może to fakt, że wiedziałam już poniekąd czego się spodziewać, może to sama historia Rachel wydała się bardziej przerażająca, ale przerzucałam kolejne strony z zapartym tchem mając na rękach gęsią skórkę. 

Sama historia jest właściwie prosta. To jeden motyw otoczony mnóstwem niedopowiedzeń oraz sprzecznymi emocjami. Wydarzenia sprzed lat rzucają cień na aktualne życie głównej bohaterki a Rachel mimo pewnych obaw jest postacią zdeterminowaną, by w końcu odkryć prawdę. Zabiera więc czytelnika ponownie w miejsce, które wydaje się koszmarem na ziemi a to co tam się wydarzy zaskoczy wielu z Was. Muszę przyznać, że moje sceptyczne nastawienie wobec lektury ulotniło się szybciej niż podejrzewałam a sama opowieść podobała mi się nawet dużo bardziej niż poprzednia, ponieważ autorka postawiła na wszechobecną tajemnicę oraz walkę z przeszłością co zawsze owocuje niezapomnianą przygodą.

"Okrutna siostra" to lektura, która na pewno zaskoczy wszystkich fanów Karen Dionne oraz miłośników oryginalnych lektur. Nic w tej książce bowiem nie jest oczywiste. Powieść napisana jest w taki sposób, że każdy się w niej odnajdzie a kameralny klimat oraz jeden, choć głęboki motyw, skupią uwagę czytelnika na tym co dzieje się tu i teraz. Osobiście uważam, że to doskonały wybór na jesienny ponury dzień, w duecie z kubkiem gorącej herbaty, ponieważ to tylko uatrakcyjni prezentowane wydarzenia. Nie mniej niezależnie od dnia i pory, kiedy zdecydujecie się na lekturę jestem pewna, że duszny klimat i mroczna atmosfera porwą Was w swoje ramiona.

5 komentarzy: