sobota, 29 stycznia 2022

"Piękne zgliszcza" Jess Walter

 "Piękne zgliszcza" Jess Walter, Tyt. oryg. Beautiful Ruins, Wyd. Poradnia K, Str. 448


Epopeja godna Marqueza!


Na początku bałam się tej książki. Kusiła mnie piękna okładka oraz intrygujący opis, ale jednocześnie miałam z tyłu głowy poczucie, że mogę się rozczarować. Zbyt pięknie wszystko się zapowiadało choć czułam, że to książka jakby stworzona dla mnie. Zdecydowałam się więc na "Piękne zgliszcza" z pewną dozą rezerwy, która ulatniała się wraz z kolejno przeczytaną stroną.

Podobno Jess Walter wkupił się w łaski czytelników za sprawą "Straconych milionów". Trudno mi to ocenić, ponieważ mnie przyjemność czytania tego tytułu ominęła, ponieważ przeskoczyłam od razu do najnowszej książki autora, która - jak na mój gust - również może pochwalić się tą, która zjedna sporą liczbę fanów. Bardzo przypadł mi do gustu styl autora, podobała mi się jego oryginalność, wyobraźnia a także kreacja bohaterów co w rezultacie przełożyło się na jedną konkretną i dobrze napisaną całość. 

Akcja powieści rozgrywa się we Włoszech, w latach sześćdziesiątych XXw. I to się czuje. Wyjątkowy klimat otula czytelnika niczym mięciutki koc i towarzyszy nam podczas wyprawy w nieznane, podsycając ciekawość oraz niosąc ze sobą obietnice dobrze spędzonego czasu. Młody hotelarz obserwując morze z wysoka widzi zjawę, która pobudza jego wyobraźnię. Piękna, tajemnicza, zmysłowa, ale jednak materialna. To bowiem aktorka amerykańskiego kina, w dodatku umierająca. Jednak rzecz dzieje się w roku 1962 a fabuła szybko przeskakuje ku współczesnym czasom, gdy pewien Włoch poszukuje kobiety widzianej pięćdziesiąt lat temu. Tak zazębia się przeszłość oraz teraźniejszość w pięknym tańcu popełnianych błędów oraz niewykorzystanych szans.

Jess Walter pięknie przekazał prozę życia. Opowiedział w iście romantycznym stylu historię, która w pewnym sienie wręcz odbiega od typowej historii miłosnej. A może jest właśnie kwintesencją tego uczucia? To historia wielowymiarowa, wielopoziomowa, która ma w sobie znacznie więcej pytań niż odpowiedzi, więc trudno ją jednoznacznie ocenić, ale na pewno mogę śmiało napisać, że to jedna z ciekawszych i oryginalniejszych książek jakie miałam w swoich dłoniach. I w dodatku bardzo wyjątkowa. Opowiada o wielkim świecie, który skrywa się za pozorami, o sławie niszczącej od środka, o wartościach, które nie zawsze reprezentują sobą to co istotne. 

"Piękne zgliszcza" to powieść nieoczywista i chyba właśnie ta cecha sprawia, że jest wyjątkowa. Mocna w przekazie, pięknie przedstawiona, trzymająca czytelnika w napięciu oraz w poczuciu, że to opowieść, która kryje wiele znaczeń. Wart czytać między wierszami, warto zatopić się w emocjach, które otaczają nas ze wszech stron, ponieważ Jess Walter składa na nasze dłonie jedną z najpiękniejszych historii jakie przyjdzie nam czytać - o miłości, o życiu, o człowieczeństwie. 

5 komentarzy:

  1. Nie spodziewałam się, że to może okazać się aż taka dobra i piękna historia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że trzyma w napieciu. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z niecierpliwością oczekuję na swój egzemplarz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa przekazu zawartego w tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że są książki, które tak pozytywnie i niespodziewanie zaskakują 😊

    OdpowiedzUsuń