niedziela, 23 stycznia 2022

Przedpremierowo: "Idealne życie Molly" Valerie Keogh

"Idealne życie Molly"
Valerie Keogh, Tyt. oryg. The Perfect Life, Wyd. Muza, Str. 320
PREMIERA: 27 stycznia 2022r.


Czy idealne życie to tylko iluzja?


Po lekturze "Fatalnego kłamstwa" wiedziałam, że nie przejdę obojętnie obok żadnej książki Valerie Keogh. Autorka idealnie trafiła w mój gust, wciągnęła mnie w swój misternie zaplanowany spisek i zaimponowała mi talentem. Bardzo zżyłam się z losami wykreowanych przez nią bohaterów, więc wobec najnowszej powieści Keogh miałam ogromne oczekiwania. Czy zatem "Idealne życie Molly" spełniło swoje zadanie?

Zdecydowanie. Powiem, więcej. Druga książka autorki okazała się nawet lepsza. To utrzymany na wysokim poziomie thriller psychologiczny, który już od pierwszych stron ciasno oplata czytelnika niesłychanie dobrze wykreowanym klimatem, duszną atmosferą i rosnącym napięciem. Litery pędzą przed oczami w zawrotnym tempie, ponieważ czytelnik już, teraz, zaraz, natychmiast musi wiedzieć co wydarzy się dalej. Znacie ten stan? Ja uwielbiam to poczucie rosnącej niepewności, szczególnie w thrillerach takich jak ten, gdzie fabuła prowadzi nas jak po sznurku do szokującego finału. 

Warto bliżej przyjrzeć się tytułowej Molly Chatwel. To kobieta, która pozornie ma wszystko a jej idealne życie budzi zazdrość u wszystkich przyjaciół oraz sąsiadów. Jednak wraz z upływem czasu wszystko zaczyna się psuć. Córki wyjeżdżają na studia, mąż pracuje do późna a ona sama czuje się pusta i niespełniona. Nie spodziewa się, że jeden wyjazd na wieś oraz chwila słabości skierowana w stronę nieznajomego okażą się w rezultacie prawdziwym przekleństwem.

Molly to postać nie tylko bardzo dobrze wykreowana, ale przede wszystkim mocno skomplikowana. Trudno zrozumieć na początku co siedzi w jej głowie, bo ona sama wydaje się niezdecydowana i niepewna tego co chce. Z jednej strony kocha męża, z drugiej kusi ją skok w bok, ale odtrącona kuli ogon i ucieka do rodziny. To wręcz historia rodem jak z niespełnionego romansu, jednak wszystko nabiera tempa, gdy nieznajomy ginie a Molly zostaje wciągnięta w wir budzących grozę wydarzeń. Fabuła pędzi jak szalona, wprowadza na scenę nowe fakty a emocje wydają się nie mieć końca w rozgrywce między tym co podsuwa nam rozum a tym co dzieje się naprawdę. 

"Idealne życie Molly" to jedna z tych lektur, obok których nie można przejść obojętnie w zimowe czy jesienne wieczory, gdy ponury klimat za oknem potęguje gęstą atmosferę w książce. Jednak niezależnie od dnia czy godziny powieść Valerie Keogh wciągnie Was bez reszty. Gwarantuję, że zupełnie nie spodziewacie się tego jak potoczą się wydarzenia i jak dramatyczny przebieg osiągną - na zgubę głównej bohaterki i zachwyt czytelnika. Oto kolejna historia spod pióra Keogh, która przypomina misterną przepychankę między ściganym i mordercą. Jestem zachwycona! 

10 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, ale zachęcająco piszesz o tej książce. Muszę ją mieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję, że to książka, która trafiłaby w mój gust literacki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tego typu książki! Zapisuję tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie książki. Z przyjemnością zapisuje na listę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Po takie książki warto sięgać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta okładka jest taka klimatyczna: prosta ale intrygująca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeeeej po takiej recenzji trudno nie przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię taki temat - ktoś kto ma wszystko. A jak ubrane jest to w ciuchy thrillera to już w ogóle czad.

    OdpowiedzUsuń