Gdy ścieżki Nikolaia i Rose się krzyżują, żadne z nich nie zdaje sobie sprawy, co wyniknie z tego spotkania.
Doskonale pamiętam pierwsze kroki Agaty Polte w literackim świecie i uśmiecham się na myśl w jak dobrą stronę potoczyła się jej kariera. Od początku autorka rokowała na dobrą pisarkę i jej najnowsze lektury tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że jej przygoda podąża w odpowiednim kierunku.
Seria Żelazne serca to historie rozgrywane w mafijnym świecie. Nawiązują do miłości, życiowych wyzwań, otaczających nas problemów a także trudów dorastania w tak bezwzględnym świecie. Jest to również jedna z najlepszych polskich serii z tym konkretnym motywem, ponieważ autorka bardzo trafnie potrafi oddać to co rodzi się w jej wyobraźni i przekłada to na plastyczny styl, tworząc tym samym wiarygodne oraz dojrzałe historie z cudownymi bohaterami na pierwszym planie.
To już czwarta odsłona cyklu, który trzyma naprawdę wysoki poziom. Każda część to standardowo odsłona innej pary głównych bohaterów, ale ci poznani wcześniej wciąż przewijają się gdzieś na drugim planie, więc jeśli jesteście ciekawi co słychać u zaprzyjaźnionych postaci - nie martwcie się, autorka o nikim nie zapomina. Warto jednak przede wszystkim skupić się na tu i teraz, ponieważ Nikolai Antonov oraz Rosalyn Llwellyn przejmujący na swoje barki poprowadzenie fabuły wydają się jednymi z najciekawszych postaci występujących w całej serii, którzy nie tylko mają pazur i charyzmę, ale także podążają ścieżką własnych zasad co zawsze prowadzi do nieporozumień oraz nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Nikolai bardzo nie lubi być dłużny wobec kogokolwiek a już w szczególności nie wobec Isaaca Collinsa. Zrobi więc wszystko, by pozbyć się swoich zobowiązań i tak podejmuje się niełatwego zadania sprowadzenia zbiegłej narzeczonej Isaaca. Z resztą to zadanie z góry spisane jest na sukces, bo co właściwie mogłoby pójść nie tak? Rosalyn jednak nie jest naiwną trzpiotką, która łatwo da się złapać. Nie, gdy wie, że została sprzedana przez ojca w ręce prawdziwego potwora. Dlatego będzie walczyć, do samego końca. I ten chart ducha oraz nieprzenikniona natura wzbudzą w łowcy niespodziewane emocje. Nikolai jeszcze się nie spodziewa, że wobec Rosalynd zaciągnie największy dług w swoim życiu.
To opowieść, która trzyma czytelnika w swoich objęciach od pierwszej do ostatniej strony. Jeśli motyw mafijny jeszcze Wam się nie przejadł lub szukacie czegoś dobrego, mądrego oraz pomysłowego - seria Agaty Polte aż się prosi, by dać jej szansę. "Żelazna zagrywka" tylko potwierdza jaki talent drzemie w rękach autorki, ponieważ powieść pełna jest niespodzianek, zwrotów akcji oraz - co najważniejsze - mnóstwa przeróżnych emocji, które budują piękną opowieść o niespodziewanym uczuciu, o strachu przed zobowiązaniami oraz przewrotnym losie, który wydaje się od samego początku wiedzieć jak zakończy się historia bohaterów.
Chciałabym poznać tę serię 😃
OdpowiedzUsuńMię przepadam za wątkiem mafii w książkach.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać tę serię.
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała ochotę na mafijną powieść to może zajrzę do tej właśnie książki.
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle. Dawno nie czytałam książek o tym charakterze, więc może za jakiś czas skuszę się na Żelazną zagrywkę :)
OdpowiedzUsuńChyba czytałam pierwszą książkę Agaty, bo nazwisko dobrze pamiętam. Nie pamiętam już za bardzo o czym była, ale super, że się dziewczyna rozwija i jej książki są ciekawe:)
OdpowiedzUsuńMoże z czasem się skuszę...
OdpowiedzUsuńciekawa powieść, nie znalam tej serii ;)
OdpowiedzUsuń