Odnajdź swoje światło. Odnajdź swoją prawdę.
Powoli rosnący trend pozwalający wydawać powieści o osobach transpłciowych wciąż jest jeszcze na starcie, ale dobrze rokuje na przyszłość. Cieszę się, że literatura otwiera się na nowości, jest szczera i pozwala podążać wraz z rozwojem sytuacji na świecie. To dobrze wpływa na świadomość czytelnika oraz na same powieści, które są równie intrygujące co te wydawane przed laty czego dowodem jest "Act Cool".
Chociaż powieść Tobly'ego McSmitha nie może się pochwalić silną przedpremierową promocją to wielu czytelników i tak wypatrywało dnia, kiedy wpadnie w nasze ręce. Podziałały na to liczne pozytywne komentarze płynące zza granicy a także sam bardzo dobrze rokujący motyw główny. Wszystko więc kusiło i namawiało, by sięgnąć po lekturę i ja również dziś Was zachęcam, by dać jej szansę, ponieważ to szczera, mądra i bardzo wzruszająca opowieść.
August od zawsze marzył, by zostać aktorem. Włożył wiele wysiłku w to, by trafić do Szkoły Sztuk Performatywnych i realizować swoje cele. Porzucił rodzinną miejscowość, uciekł od konserwatywnych rodziców i walczył, by świat nie odrzucał go jako osoby transpłciowej. Zamieszkał u ciotki obiecując rodzicom, że nie dokona przemiany i wciąż będzie ich córką, ale to były tylko słowa bez pokrycia, bo August przecież uważał się za wybitnego aktora. Mógł więc odgrywać tak wielką rolę życia, prawda?
To piękna powieść o pasji, dążeniu do realizacji marzeń, pokonywaniu ogromnych murów. Wydaje się inna niż wszystkie a jednak opowiada dokładnie o tym samym - o potrzebie akceptacji, zrozumienia, bycia kochanym i docenianym. August mimo swojej wielkiej walki i zaangażowania nie wydaje się do końca szczery w tym co robi, ponieważ brakuje mu poparcia ze strony ukochanych rodziców. I nie mam tu na myśli jedynie walki o własną tożsamość, ale i samą szkołę, która jest spełnieniem marzeń, ale i pewnego rodzaju przytłoczeniem. Autor pięknie ujął tą niepewność w życiu bohatera, towarzyszące mu rozterki oraz przeciwności, budując historię z życia wziętą, dokładnie taką jaka powinna się wydarzyć w prawdziwym życiu.
Cieszę się, że powstają takie powieści jak "Act Cool". Nie o sam motyw transpłciowy chodzi (choć jest rewelacyjnie przedstawiony), ale o siłę marzeń i walkę o ich realizację bijącą niemal z każdej strony. Tobly McSmith wykonał kawał solidnej pracy nad lekturą, która jest wiarygodna i dojrzała oraz pozwala nam utożsamić się z losami bohatera na wielu różnych płaszczyznach. Z czystym sumieniem polecam każdemu - bez wyjątku!
Na pewno zachęca mnie to utożsamienie się z bohaterem.
OdpowiedzUsuńDobrze, że są takie książki 😊
OdpowiedzUsuńUważam, że jest to temat, który warto i należy poruszać, dlatego chętnie sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńW sumie chyba jeszcze nie czytałam książki, w które jest podęty temat tego typu. I mimo tego, że zwykle czytam nieco inne książki to zaintrygowałaś mnie na tyle, że po tą mam ochotę sięgnąć.
OdpowiedzUsuń