Wszyscy jesteśmy zamknięci w pętli wiecznego powrotu.
Historia pełna niebezpieczeństw, niedopowiedzeń a także ukrytych znaków. Intrygująca od pierwszej do ostatniej strony, bardzo klimatyczna oraz nieprzewidywalna. Liczyłam na sympatyczny dreszcz niepewności i Danuta Szulczyńska-Miłosz bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!
Mam słabość do pokaźnych tomów, więc do lektury namówiła mnie jej objętość. Autorka debiutuje z "Podszeptami", więc trudno było mi robić jakiekolwiek założenia wobec fabuły, ale zarówno okładka jak i opis sugerowały, że będzie to opowieść bardzo w moim guście. Ostatecznie okazało się, że wybór był bardzo trafiony, ponieważ przy książce spędziłam dwa wieczory pełne wrażeń.
Wielki stary dwór odpowiada za klimat powieści oraz prowadzi nas przez swoje mroczne zakamarki. Po przekroczeniu progu tej nietypowej posiadłości od razu ma się wrażenie, że coś wisi w powietrzu a im więcej szczegółów z życia bohaterów poznajemy, tym więcej logiki dostrzegamy w całej historii, ponieważ składa się ona na poszczególne znaki. Nie jest to prosta wizja i potrzeba chwili, by w tym wszystkim się odnaleźć, ale bardzo doceniam pomysł autorki oraz pracę jaką w to włożyła, bo to przełożyło się na obrazową i emocjonalną lekturę.
Dwoje nieznajomych przeżywa senne koszmary. Obydwoje czują, że otacza ich zło związane ze starą posiadłością otoczoną wielkim parkiem. Co takiego skrywają te mury? I dlaczego upatrzyły sobie na ofiarę akurat tych bohaterów? Seweryn Gardy wraz z księdzem Wincentym podejmą próbę rozwiązania tej niebanalnej zagadki, ale nikt nie spodziewa się jak zgubny będzie finał tych działań. Czytelnika natomiast porwie w swoje objęcia wir niebezpieczeństwa, skrajnych emocji a także wszechobecna zagadka, która odpowiada za połączenie różnych gatunków - kryminału, thrillera a nawet nuty sensacji.
"Podszepty" to lektura, która sprawdzi się idealnie podczas deszczowych, leniwych popołudni. Zaczyna się powoli, ale jest za to bardzo klimatyczna i wprowadza czytelnika w nietypowy, oryginalny świat. Autorka postarała się o dobre wykonanie i właściwie nie czuć tam debiutu, owszem może i jest kilka niedopracowanych do końca scen czy mało subtelnych przeskoków między wątkami, ale całość mimo wszystko prezentuje się bardzo ciekawie i tym samym cieszę się, że dałam jej szansę.
Wiem, komu zaproponować lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńSkoro książka jest klimatyczna to jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie w moich klimatach, ale jestem pewna, że znajdzie swoje grono czytelników 😉
OdpowiedzUsuń