W miasteczku pełnym sekretów prawda leży głęboko pogrzebana…
Ależ ja czekałam na premierę tej powieści! Wszystko podpowiadało mi, że będzie to lektura idealnie trafiająca w mój gust i wcale się nie pomyliłam. Anna Bailey zaserwowała mi historię pełną emocji, zaskakującą i niebanalną, taką która trzyma w nieustannym napięciu.
Klimatyczna, skłaniająca do myślenia i z tajemnicą w tle. Jak można przejść obojętnie obok tak dobrze zapowiadającej się powieści? Autorka stworzyła stosunkowo kameralną, ale jednocześnie bogatą w rozbudowany krajobraz historię, która mocno wpływa na wyobraźnię czytelnika i niemal od pierwszych stron pobudza nasze szare komórki do intensywnego działania. Typowo amerykańska (ale w dobrym stylu!) stopniuje napięcie, które prowadzi nas do mocnego oraz zaskakującego finału.
Przenosimy się do Whistling Ridge, małego, malowniczego miasteczka w Górach Skalistych. W szczycie sezonu jest rajem dla turystów, ale poza nim - ulice cichną i pozostają dostępne tylko dla mieszkańców takich jak siedemnastoletnia Emma, która jest przekonana, że całe życie dopiero przed nią. Jednak pewnego dnia znika jej przyjaciółka a tajemnice zaczną się mnożyć w zaskakującym tempie. Ktoś czegoś nie powie, ktoś inny powie za dużo i tak na naszych oczach powstanie historia pełna ukrytych znaczeń.
Thriller, który wodzi za nos. Historia, która mrozi krew w żyłach. Miłość kontra zazdrość, tajemnice kontra ujawnienie prawdy. Czy Emma udowodni światu co stało się z Abi i kto jest odpowiedzialny za jej zniknięcie? Jestem pewna, że rozwiązanie zagadki porządnie Was zaskoczy, ale najpierw, tak jak ja, będziecie mile zaskoczeni rozsądnie poprowadzoną, wielowymiarową fabułą pełną niedomówień mieszkańców małego miasteczka. Na fabułę złoży się kilka obrazów pomniejszych dramatów, które otoczone będą mnóstwem emocji a dobrze skrojeni bohaterowie udowodnią, że doskonale potrafią manipulować otoczeniem.
"Przedsionek piekła" to klasyczny thriller w bardzo dobrym wykonaniu. Lektura klimatyczna, dająca do myślenia, wciągająca bez reszty. Anna Bailey bardzo miło mnie zaskoczyła a jej powieść wciągnęła mnie na całego, ale absolutnie nie żałuję, że zarwałam dla niej noc! Cudowny pomysł, jeszcze lepsze wykonanie, historia emocjonalna, miejscami nawet budząca lęk przed nieznanym z bohaterami, których los ani przez moment nie jest nam obojętny.
Na pewno przekonuje mnie, że to klimatyczny thriller, bo takie najbardziej lubię.
OdpowiedzUsuńThrillery uwielbiam, a ten bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńNa mnie również zrobiła ogromne wrażenie, choć mnie bardziej kojarzy się jednak z książką obyczajową, niż thrillerem :)
OdpowiedzUsuń