niedziela, 10 kwietnia 2022

"Good boys do bad things" Roza Violet Barlow

"Good boys do bad things" Roza Violet Barlow, Wyd. Novae Res, Str. 426


Pewnego dnia spotkasz złodzieja, który zrobi wszystko, by skraść twoje serce.


Słodka, urocza i romantyczna historia wydaje się idealnym wyborem na nadchodzące ciepłe popołudnia. Nie miejcie jednak złudzeń - to nie naiwna historyjka, ponieważ bohaterowie pokażą pazur a ich przyszłość pełna będzie niebezpiecznych wydarzeń.

Na początku podeszłam do lektury dość sceptycznie. Szukałam czegoś lekkiego i niezobowiązującego, ale miałam również ogromną ochotę na dobry romans z kilkoma pobocznymi motywami. Chciałam oderwać myśli od codzienności i jednocześnie zaangażować się w rozgrywane wydarzenia. Bałam się, że "Good boys do bad things" niekoniecznie spełni wszystkie te oczekiwania, ale zupełnie niepotrzebnie - było sympatycznie i nawet zaskakująco.

Główna bohaterka, Audrey, to dziewczyna z wielkimi marzeniami. Sukcesywnie dąży do realizacji zadań na szczeblu zawodowej kariery i chce zasiąść na tronie wielkiego świata prawa. Jednak głównym problemem dziewczyny jest jej łatwowierność, lekkomyślność, która często błędnie wpływa na jej wybory, ponieważ dziewczyna niewiele w życiu przeżyła i żyje w szczęśliwej bańce. Kiedy spotyka na swojej drodze chłopaka z innej bajki oczywistym jest, że zakochuje się w nim po uszy. Na szczęście Vincent pokazuje jej jak powinno się korzystać z życia w sposób warty zapamiętania.

Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z kreacją bohaterów. Mimo, że główna bohaterka niekoniecznie przypadła mi do gustu swoim postępowaniem to i tak z zaciekawieniem obserwowałam jej losy, ponieważ była w pełni wiarygodna i szczera w przekazie. Uważam jednak, że to Vincent skradł całe show pokazując się jako tytułowy bad boy, niegrzeczny chłopiec, który zawsze dostaje to czego chce a jednak ma w sobie spore pokłady empatii i zrozumienia. Czułam pracę autorki włożoną w tą dwójkę choć ucierpiał na tym trochę drugi plan, ponieważ poboczne postacie wciąż są mi niekoniecznie znane a przeszłość jest jedynie wzmianką przygotowującą grunt do - mam taką nadzieję - kontynuacji.

"Good boys do bad things" to sympatyczny romans z niebezpieczeństwem w tle. Mroczny główny bohater zaprasza nas w pełną emocji podróż za zakrętem której czeka na nas prawdziwa niewiadoma. Z zaskoczeniem zauważam, że bardzo miło spędziłam czas obserwując losy głównych bohaterów i trzymałam za nich kciuki! Autorka zaserwowała nam romans pełen niespodzianek z apetytem na kontynuację.

4 komentarze: