Marta zamieszkała w Anielinie z rodzicami i małą Polą cztery lata temu.
Jeśli szukacie lekkiej, sympatycznej historii na wiosenny okres to warto bliżej przyjrzeć się twórczości Iwony Mejzy. Jej pierwszy tom intrygująco zapowiadającej się serii to urok i klimat w połączeniu ze swobodą powieści obyczajowej.
To nie jest debiutancka powieść autorki, ale dopiero przy tym tytule poznałam się z jej twórczością. I przyznaję - trafiałam idealnie! Właśnie takiej książki potrzebowałam: niezobowiązującej a jednak nawiązującej do konkretnych tytułów i nie pozbawionej moralnego wydźwięku. Autorka posługując się typowymi dla współczesnych czasów problemami mówi o przeżytej traumie, trudnych relacjach rodzinnych i jednocześnie pociesza nas, że wszystko ma szansę jakoś się ułożyć, bo po burzy zawsze wychodzi słońce.
Marta zamieszkała w Anielinie i nie chce wracać do tego co było wcześniej. Teraz prowadzi spokojne życie i wychowuje małą Polę. Niestety żal wobec tego co było zatruwa ich od środka i cała rodzina czuje, że będzie im ciężko przepracować te negatywne emocje. Chociaż życie na wsi przypomina sielankę to już niebawem bohaterowie przekonają się, że zaskoczenia to najlepszy punkt programu a przeszłość powraca w najmniej oczekiwanym momencie.
Bardzo podobała mi się konstrukcja fabuły. Zaczynamy powoli, w typowym dla powieści obyczajowym sielskim stylu, ale im dalej w las tym więcej problemów się pojawia a jednocześnie lepiej poznajemy bohaterów. Autorka mocno skupiła się na kreacji postaci, pozwoliła nam zrozumieć ich postępowania, mimo sekretu towarzyszącego im na co dzień co jedynie podkręciło atmosferę i podziałało na naszą wyobraźnię. Całość więc wypadła dynamicznie oraz bardzo realnie, więc wstęp do serii Iwony Mejzy oceniam jako miłe zaskoczenie.
"Przyjaciółka" to historia o niełatwych życiowych wyborach. Miejscami urocza, kiedy indziej trudna i niosąca ze sobą smutny wydźwięk. Autorka zaskoczyła mnie lawiną sprzecznych emocji, dopracowaniem a także opowieścią wziętą prosto z życia, więc króluje tutaj wiarygodność oraz możliwość przełożenia wydarzeń na przestrzeń naszych prywatnych spraw. Lektura bardzo urocza, mądra i szczera w przekazie, którą czyta się z czystą przyjemnością.
Piszesz bardzo ciekawie o tej powieści. Postaram się mieć ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńTa książka skradła moje serce.
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś zajrzę do tej książki. Teraz mam ochotę na jakiś dobry kryminał.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo dostanę swój egzemplarz, bo historia mnie bardzo ciekawi.
OdpowiedzUsuńŚwietna historia 😊
OdpowiedzUsuńNie znam i chyba po nią nie sięgnę. Obawiam się, że to nie do końca moje klimaty.
OdpowiedzUsuńLubię takie mądre książki. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^
Lubię takie życiowe powieści, po tej recenzji chętnie sięgnę po tę historię:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie przepadam za tego typu powieściami ;<
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę intersująco i chyba zaczynam mieć na nią ochotę.
OdpowiedzUsuń