W tej historii jest dużo seksu. Seksu, o którym trzeba i warto rozmawiać.
Dość sceptycznie podeszłam do lektury, której opis był mocno sugestywny. Nie wiedziałam czego do końca mogę się spodziewać, jednak czytałam inną powieść autorki, która bardzo przypadła mi do gustu, więc postanowiłam zaryzykować. Przyznaję jednak, że "Blisko, coraz bliżej" nie jest lekturą dla każdego i napisana w bardzo kobiecym stylu jednocześnie angażuje mężczyzn, którzy chyba niekoniecznie będą chcieli mierzyć się z fabułą.
Muszę przyznać, że Danuta Awolusi wie jak ugryźć temat. Jej wcześniejsze powieści były mądre i nawiązywały do ważnych tematów, ale wydaje się, że to właśnie jej aktualna książka niesie ze sobą największy pokład zaangażowania zarówno ze strony autorki jak i czytelnika. Awolusi potrafi nas sprytnie podejść, początkowo serwuje bowiem lekturę obyczajową, typową, odnoszącą się do prozy życia. Z każdą kolejną stroną jednak między wierszami wyłapać możemy konkretny przekaz, który wydawać się może oczywisty a jednak na co dzień wcale taki nie jest.
Fabuła opowiada o trzech różnych od siebie bohaterkach, które połączył jeden kluczowy problem - niespełniony seks. Róża, Jagoda i Kamila nie zdawały sobie sprawy, że ich życie intymne wisi na włosku. Róża chwaliła się spełnionym, uporządkowanym życiem a jednak dopiero po wielu latach u boku męża zorientowała się, że nigdy nie miała orgazmu. Kamila nie znalazła partnera, który spełniłby jej oczekiwania łóżkowe, mimo że na polu biznesowym radzi sobie wyśmienicie. Natomiast Jagoda, ona była wyjątkowa i z nią miałam największe emocjonalne połączenie. W wyniku wypadku została sparaliżowana od pasa w dół i zrozumiała, że miłość jej życia nie wyobraża sobie związku bez seksu.
Wszystkie trzy bohaterki wykazały się odwagą, by tak otwarcie mówić o swoich problemach. Ich kreacje były w pełni wiarygodne i szczere a sama opowieść być może okaże się balsamem na zranioną dumę wielu kobiet. Wciąż jednak zastanawiam się czy podjęty motyw jest naprawdę tak istotny w życiu każdej z nas i czy bez seksu nie można stworzyć równie trwałego związku? Różnie się przecież w życiu zdarza czego dowodem jest historia Jagody i musimy uwzględnić wiele różnych czynników czy emocji towarzyszących nam na co dzień. Czy miłość zatem dyktowana jest poprzez spełnienie i zadowolenie? Czy liczy się coś poza tym? Cieszę się, że autorka tak szczerze poruszyła ten temat i skłoniła mnie do refleksji a nawet więcej - omówiłam całą fabułę z innymi czytelniczkami, by poznać ich punkt widzenia.
"Blisko, coraz bliżej" to książka o której można powiedzieć jednocześnie, że jest oryginalna oraz typowa. Na pewno jedyna w swoim rodzaju, ponieważ odnosi się do tego co znamy na co dzień, porusza wciąż tematy uznawane za tabu oraz rozwiewa podejrzenia o bajkowych małżeństwach bez problemów. Danuta Awolusi udowadnia, że walka o osobiste szczęście zawsze powinna być wysoko w naszej hierarchii, bo przecież życie mamy tylko jedno a nie warto podążać drogą schematów bez spełnienia oczekiwań.
Myślę, że za jakiś czas sięgnę po tą książkę, bo jest w niej coś, co sprawia, że chcę ją przeczytać. Jednak zrobię to za jakiś czas, bo jak na razie mam ochotę na czytanie książek w zupełnie innych klimatach.
OdpowiedzUsuńChyba spodoba mi sie. Chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńPóki co jakoś mnie nie ciągnie do lektury.
OdpowiedzUsuńMam w planach przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuń