W wypadku samochodowym ginie Paweł Cisowski.
Zawiła historia pełna ukrytych wskazówek porywa nas w przygodę, która mogłaby wydarzyć się w prawdziwym życiu. Danka Braun po raz kolejny serwuje więc nam lekturę, którą ciężką odłożyć choćby na moment, bo w przerwach między przewracaniem stron wciąż zastanawiamy się jak potoczą się losy bohaterów.
Myślę, że twórczości autorki nikomu przedstawiać nie muszę, ale jeśli złożyło się tak, że jakimś sposobem jej książki nie zwróciły Waszej uwagi - polecam szybko nadrobić zaległości. Danka Braun rewelacyjnie radzi sobie z przekładaniem prozy życia na wątki fabularne, pozwalając zagłębiać się w zaskakującej i trzymającej w napięciu lekturze, którą równie łatwo moglibyśmy przełożyć na doświadczenia nas samych, naszych sąsiadów czy przyjaciół.
W najnowszej powieści poznajemy losy Diany, żony zmarłego w tragicznym wypadku Pawła Cisowskiego. Byli dobraną parą, więc śmierć ukochanego męża wpłynęła na kobietę bardzo emocjonalnie. Niestety nie dużo czasu miała na przezywanie żałoby, ponieważ bardzo szybko pojawia się w jej życiu sobowtór męża. A właściwie jego poróżniony z rodziną brat bliźniak. Niestety Piotr nie przynosi ze sobą ukojenia a znacznie więcej pytań niż odpowiedzi. Mężczyzna wydaje się skrywać tajemnicę, która wpłynie na wszystkich bohaterów.
Dobrze skrojona akcja, siwienie poprowadzone napięcie. W powietrzu cały czas wyczuwa się piętno nadchodzącej tragedii, ale dopiero połączenie poszczególnych elementów zaczyna budować przed nami kompletną całość. Zachwycona przedstawieniem przez autorkę relacji rodziny, serdeczności przyjaciół i sąsiadów ani na moment nie straciłam jednak respektu przed Piotrem, który miał w sobie bardzo dużo tajemniczości. Pojawił się znikąd, bez konkretnego powodu, bardzo dużo wiedział na temat życia Pawła i Diany - budzi więc kontrowersje, które ostatecznie doprowadziły do ekscytującego finału.
"Brat mojego męża" łączy w sobie kilka gatunków. Sięgamy po powieść obyczajową, sensację a nawet dramat, a to połączenie zyskuje w oczach czytelnika, gdy na pierwszym planie pojawia się lawina przeróżnych emocji. Dobrze wykreowanie bohaterowie drążyli temat nie pozostając obojętnym na nową sytuację, więc nie było miejsca dla nudy czy niedociągnięć. Po raz kolejny Danka Braun pokazała się od najlepszej strony składając na nasze ręce lekturę pełną ukrytych znaczeń.
Lubię takie połączenia gatunkowe w jednej książce, więc niewykluczone, że sięgnę to tę książkę.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę.
OdpowiedzUsuńPopieram, również polecam.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać twórczość autorki, jestem ciekawa tej książki. ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce i na razie nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuń