środa, 15 czerwca 2022

"Kill Switch" Penelope Douglas

"Kill Switch" Penelope Douglas, Tyt. oryg. Kill Switch, Wyd. Niezwykłe, Str. 645


Zrobiłem znacznie gorsze rzeczy niż to, za co trafiłem do więzienia.


Długi okres oczekiwania na kontynuację niezwykłej serii Penelope Douglas wynagrodziła nam fabuła trzeciego tomu, która przyniosła ze sobą wiele skrajnych emocji. Wiedząc już, że autorkę stać dosłownie na wszystko pełna byłam niecierpliwego wypatrywania kolejnych niebezpiecznych i skrajne emocjonalnych przygód bohaterów. Przyznaję jednak, że "Kill Switch" zaskoczyła mnie na wielu płaszczyznach i wypadła najlepiej (o ile to tylko możliwe) na przestrzeni wszystkich tomów.

Penelope Douglas pisze dobrze, jej styl jest treściwy, wiarygodny i skupiający się na konkretnych detalach, ale to co fascynuje najbardziej, to wyobraźnia autorki, która wydaje się nie mieć granic oraz z uwielbieniem zagłębia się w mroczne czy niespotykane wcześniej tematy. Dwa wcześniejsze tomy udowodniły nam, że jej romantyczna seria wymyka się wszelkim schematom a wątpliwe szczęście bohaterów przechodzi na drugi plan, ponieważ liczy się przede wszystkim pokonanie prywatnych demonów.

Fabuła sięga dalszych losów Winter oraz Damona, zatem bez znajomości wcześniejszych wydarzeń ani rusz. Odsyłam Was zatem do pierwszego tomu i jednocześnie zapewniam, że czeka na Was oryginalna, zupełnie inna niż wszystkie przygoda. Tym razem jednak akcja wydaje się intensywniejsza, aż kipi od uczuć targających bohaterów, ponieważ Winter czuje się odpowiedzialna za aktualny los Damona. On trafił do więzienia i nie miało znaczenia czy zasłużenie. Ona chciała się przed nim ukryć, raz i tak, by nigdy jej nie znalazł. Nikt jednak nie powiedział, że ich historia należy do tych prostych, bowiem nadszedł czas okrutnej zemsty oraz wyrównania rachunków.

Pierwsze co rzuca się w oczy to niesłychanie dobrze poprowadzone profile psychologiczne bohaterów. W pełni złożone, wielowymiarowe postacie zaskakują swoimi wyborami a także działaniami, których nikt się nie spodziewał. Z racji ich mocno toksycznej relacji możemy mówić o skrajnych przypadkach postępowania a jednak nie miałam zarzutów co do ich zachowania i nie łapałam się za głowę, wręcz przeciwnie! Kibicowałam im, z zapartym tchem śledziłam akcję i tak się zaangażowałam, że ponad sześćset stron przeczytałam w dwa wieczory. To kawał świetnej historii, bardzo mrocznej, zaskakującej, dopracowanej, która trzyma nas w nieustannym napięciu do samego końca.

Nie mogę nadziwić się jak dobrze Penelope Douglas poprowadziła swoją historię. Wszystko jest tutaj logiczne i racjonalnie wytłumaczone, mimo że "Kill Switch" odwołuje się do prywatnych demonów i mroków przeszłości. To opowieść po brzegi wypełniona emocjami, często brudnymi i ciężkimi a jednak z zachwytem przerzucamy kolejne strony w oczekiwaniu na nadchodzące zwroty akcji. Jeśli szukacie oryginalnej serii, która zaskoczy Was i wciągnie do świata bohaterów - nie możecie przejść obojętnie obok tej propozycji.

3 komentarze: