Marc Brannon prowadzi ważne i niebezpieczne śledztwo w sprawie morderstwa.
Wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju autorka, której powieści mogę czytać na okrągło, bo są ukojeniem na wszelkie zło. Diana Palmer od lat towarzyszy mi w moim czytelniczym życiu i nigdy mnie nie zawiodła pomimo faktu, że jej książki są bardzo lekkie i niezobowiązujące. Jednak sięgając po "Szczęśliwą gwiazdę" dokładnie wiedziałam czego mogę się spodziewać i na nowo przepadłam w romantycznym świecie pełnym pozytywnej energii.
Nie zawsze potrzeba intensywnej, zwrotnej fabuły, która trzyma nas w nieustannym napięciu, by delektować się historią. Czasami wystarcza po prostu dobrze wykreowani bohaterowie i ich proza życia, pełna emocji i sytuacji znanych nam na co dzień. Nie ma tutaj sielanki, ponieważ każdemu z nas los rzuca kłody pod nogi, ale nie ma też takich tragedii, by wycisnąć z oczu łzy a jednak fabuła intryguje do samego końca, otulając nas niczym puchaty koc.
Marc Brannon porywa nas w niebezpieczną podróż odkrycia prawdy, gdy w jego ręce wpada ważne śledztwo. Morderstwo dokonano w brutalny sposób a im więcej faktów odkrywamy, tym mroczniej się robi, gdy dotykamy szeregów mafii i brudnej polityki. Nie jest jednak łatwo prowadzić śledztwo u boku byłej dziewczyny. Szczególnie, że rozstanie z Josette zakończyło się nie małym skandalem. Czy ta dwójka znajdzie na nowo wspólny rytm, by wygrać z czasem i złapać mordercę nim ten na nowo zaatakuje?
Poszukiwanie prawdy jest motywem przewodnim, ale jak to często u autorki bywa, również miłość wkracza na główne tory. Płomienne uczucie, tym burzliwsze, że mające za sobą już smutne doświadczenia, napędza różne emocje pozwalając czytelnikowi przyglądać się małym krokom bohaterów, którzy próbują złapać ulotne szczęście. Fabuła utrzymana w spokojnym stylu powieści obyczajowo-romantycznej sięga również po elementy kryminału czy sensacji i to połączenie zyskuje na dynamiczności, która prowadzi nas do ciekawego finału.
"Szczęśliwa gwiazda" ma w sobie mnóstwo uroku i dobrej energii. Diana Palmer jest niezawodna w kreowaniu wiarygodnych bohaterów i sytuacji z życia wziętych, dzięki czemu zaangażowanie w fabułę przychodzi bardzo naturalnie. To idealna lektura na leniwe popołudnie, która sprawdzi się w duecie z kubkiem gorącej herbaty.
Tym razem raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać twórczości D. Palmer. Chętnie zacznę od tej pozycji.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam żadnej książki tej autorki, więc może to będzie dobre okazję.
OdpowiedzUsuńTo nie do końca mój gatunek, ale skoro pojawiają się elementy kryminału i sensacji to dam książce szansę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak coś dla mnie!
OdpowiedzUsuń