W "Co ma być, to będzie "Simon, Baz, Penelope i Agatha muszą zdecydować, jak ma wyglądać ich dalsze życie.
Rainbow Rowell powraca z trzecią odsłoną swojej serii, która zdobyła serca fanów na całym świecie. Długo przyszło nam czekać na kontynuację, która jednocześnie miała wynagrodzić trochę słabszą część drugą. Na szczęście autorka tym razem pokazała się z najlepszej strony i udowodniła, że historia Simona oraz Baza to oryginalna i ponadczasowa miłość z przygodą w tle.
Pamiętam jak wielkie wrażenie wywarła na mnie pierwsza część przygód bohaterów. Wówczas zupełnie nie spodziewałam się, że ten pomysłowy świat tak mnie wciągnie a wyczuwalna pomiędzy bohaterami chemia nie da o sobie zapomnieć nawet po zamknięciu ostatniej strony. Z przyjemnością więc śledzę dalsze potyczki bohaterów, którzy wciąż nie mają przed sobą łatwej drogi, bo Rowell nie sięga po proste rozwiązania i pokazuje swoim czytelnikom, że osiągnąć można coś tylko poprzez działanie oraz zaangażowanie.
W trzeciej części Baz, Simon i ich przyjaciele ponownie staną w obliczu prywatnych wyzwań. W twórczości autorki bardzo doceniam fakt, że sięga ona po aktualne tematy, pokazuje na przykładzie bohaterów, że każdy musi radzić sobie z trudnościami i jednocześnie zyskujemy pocieszenie, że nie jesteśmy w tym sami. Dojrzewamy wraz postaciami, obserwujemy jak zmieniają się pod wpływem przeżytych doświadczeń, jak kształtują swoje charaktery oraz postawy i chyba to w tej serii doceniam najbardziej - poczucie, że nic nie stoi w miejscu.
Baz zdobył nową wiedzę o wampirach, ale jeszcze nikomu jej nie wyjawił, bo dzieli swój czas pomiędzy dwie rodziny wypełnione po brzegi dramatami. Simon mierzy się z decyzją czy chce należeć do Świata Magów a Penelope próbuje za wszelką cenę ukryć Normalsa przemyconego z Ameryki. Agatha jak to Agatha, sama sobie rzuca wyzwania i znów odcina się od przyjaciół a ten misz-masz pojedynczych wątków łączy się z biegiem wydarzeń w jedną kompletną całość i sprawia, że od lektury trudno się oderwać, ponieważ nieustannie coś się dzieje, akcja jest dynamiczna, pełna emocji i wiarygodnych wydarzeń a bohaterowie zyskują w naszych oczach poprzez trudne, ale racjonalnie podejmowane decyzje.
Niemalże sześćset stron dojrzałej, wartościowej opowieści o magii, trudach życia oraz przyjaźni stawiającej czoła wyzwaniom. "Co ma być, to będzie" to zakończenie serii, odpowiedź na wszystkie pytania oraz przygoda, która chwyta za serce. Spędziłam cudowne chwile w towarzystwie Baza, Simona i pozostałych bohaterów, więc bardzo trudno było mi się z nimi rozstać, ale zakończenie jakie zaserwowała mi Rainbow Rowell w pełni mnie usatysfakcjonowało, więc mogę śmiało napisać, że była to jedna z najlepszych lektur przeczytanych przeze mnie w tym roku.
Opowieściom o magii nie mówię nie. Zapisuję sobie tytuł tej książki.
OdpowiedzUsuńNie czytałam poprzednich części, ale na razie nie planuję. :)
OdpowiedzUsuńDla wielu czytelników na pewno będzie to pokaźnych rozmiarów bardzo ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńTej serii jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuń