środa, 13 lipca 2022

"Mamy tylko lato" Klaudia Bianek

"Mamy tylko lato" Klaudia Bianek, Wyd. Czwarta Strona, Str. 384


Czy wakacyjna miłość zawsze kończy się wraz z początkiem września?


Ileż było już historii o wakacyjnych miłościach! Ile wylanych łez wraz z zakończeniem związku. Ile wspomnień, emocji oraz przeżyć bez których romantyczne historie nigdy nie byłyby takie same. A jednak wciąż sięgamy po ten motyw, który zawsze ma w zanadrzu coś nowego do odkrycia, bo każdy z nas marzy o tym, by choć raz znaleźć się na miejscu bohaterów.

Mam wrażenie, że w wykonaniu Klaudii Bianek wszystkie powieści nabierają znaczenia. Jej fabuły są bardzo naturalne, oparte na prawdziwym życiu oraz wprowadzające na scenę cudownych bohaterów. Czytałam wszystko co wyszło spod pióra tej autorki i nigdy nie czułam się rozczarowana, ale przyznaję, że jej najnowsze dzieło wychodzi poza niepisane ramy i udowadnia, że te wakacyjne miłości pojawiające się znienacka i rządzące się najsilniejszymi emocjami warte są każdej poświęconej im chwili.

Bohaterowie spotykają się latem, gdy obydwoje stają na rozdrożu. Ona wydaje się być typową dziewczyną, on panem wielkiego muzycznego świata. A jednak stają naprzeciw siebie jak równy z równym i walczą o swoje uznanie w oczach tego drugiego. Alicja właśnie skończyła studia weterynaryjne i by uzbierać pieniądze na przeprowadzkę zatrudnia się jako kelnerka w malowniczym ośrodku wypoczynkowym. W tym samym czasie odbywa się obóz muzyczny fanów grupy Follow Your Dreams. Niestety na Alicji ich sława nie robi wrażenia, za to Nataniel ma o dziewczynie zupełnie odmienne zdanie. Czy przypadkowe spotkanie połączy ze sobą dwa światy? I to co narodziło się latem przetrwa także, gdy nadejdzie jesień?

Piękna opowieść osnuta lawiną pozytywnych emocji. Nie mogłam oderwać się od czytania, więc porzuciłam wszystkie pomniejsze zaplanowane obowiązki, by jak najszybciej dowiedzieć się jak potoczą się losy Alicji i Nataniela. Ta dwójka uosabiała sobą cechy wszystkich nas, pragnących przeżyć wielkie rzeczy, poznać smak spontaniczności i zakochać się na zabój, do szaleństwa. Nic więc dziwnego, że ich opowieść była tak silna w przekazie i tak mocno oplatała czytelnika swoim wyjątkowym klimatem: wszystko było tutaj bowiem dopracowane i oparte na prozie życia. Autorka nie poszła w stronę baśniowych klimatów, nie wymyśliła fabuły nierealnej i trudnej do zaakceptowania, tylko powołała do życia postacie takie jak my, których los ani przez moment nie był mi obojętny.

Alicja postawiła warunek. Płomienne uczucie dobiegnie końca wraz z zakończeniem wakacji. Tylko czy można w tak prosty sposób odciąć się od własnych emocji? "Mamy tylko lato" to piękna opowieść o miłości wychodzącej poza granice, o zaufaniu, zauroczeniu i cichej odwadze, by podążać za marzeniami. Mnóstwo wzruszeń towarzyszyły mi podczas lektury i mam nadzieję, że Wy również dacie tej powieści szansę, bo zdecydowanie warta jest każdego przeczytanego słowa.

3 komentarze: