Zakochać się w księciu to nie bajka, jeśli ukrywasz sekret, o którym nikt nie może się dowiedzieć.
Intrygująca od samego początku, niepozorna na pierwszy rzut oka i zyskująca w oczach z rozwojem fabuły lektura "Następca tronu" to historia, która ma w sobie wszystko co najlepsze. Kierowana w stronę powieści młodzieżowej znajdzie swoich czytelników także w starszych odbiorcach, ponieważ idealnie nadaje się do czytania pomiędzy wierszami, wyciągania wniosków czy nawet uczenia się na błędach bohaterów.
Zaskakujące jest to, że w tak krótkiej lekturze zmieściło się tyle akcji, ciekawych bohaterów oraz dobrze poprowadzonych motywów. Autorki stanęły na wysokości zadania podejmując próbę dotarcia do młodzieży poprzez to co im znane, w niecodziennej formie. Czytamy bowiem o podążaniu tropem sławy, o mediach społecznościowych przejmujących kontrolę nad naszym życiem, o wyzwaniach, które sami stawiamy na swojej drodze oraz o kwestii priorytetów. Wszystko utrzymane jest w lekkiej, miejscami nawet subtelnie zabawnej formie co tym bardziej przypadło mi do gustu, ponieważ autorki nie zmuszały mnie do analizy sytuacji - robiłam to sama.
Lena ma zaledwie siedemnaście lat, kiedy staje w obliczu wielkich wyzwań. Wszystko zaczyna się od przeprowadzki do Oslo. Liceum Elisenberg wydaje się pełne przeciwności za sprawą rządzących tam królewskich bliźniaków: Kelle oraz Magrethe. Ona jest negatywnie nastawiona do dziewczyny, on z kolei skupia zbyt dużą uwagę na Lenie, która w towarzystwie Kellego czuje przyspieszone bicie serca. Tylko czy istnieje cień szansy, by związać się z kimś tak wysoko postawionym. W dodatku z taką przeszłością jaką ma dziewczyna?
Główna bohaterka ma tajemnicę, którą boi się wyjawić światu. Nawiązała nowe przyjaźnie, zauroczyła się księciem, nie chciała więc zaczynać od nowego tego od czego dopiero uciekła. A jednak jeden moment przełomowy zmienił wszystko i Lena zdobyła się na odwagę. Podziwiam ją za to ogromnie! To przesympatyczna dziewczyna z którą wielu z nas się utożsami, więc od samego początku stałam za nią murem. Każdy popełnia błędy, każdy ma coś czym nie chce się chwalić, więc cała sytuacja była dla mnie zrozumiała i wiarygodna, ale dopiero w momencie wyznania prawdy wszystko wydało się jakby jaśniejsze: w końcu nie było barier, w końcu pojawił się ktoś z dumnie podniesioną głową.
"Następca tronu" to bardzo dobra, miejscami wręcz zaskakująca powieść młodzieżowa, która może pochwalić się ważnym przesłaniem i wyjątkową główną bohaterką. Przeczytałam historię Leny w zaledwie jeden wieczór, ponieważ książka nie liczy sobie zbyt wiele stron a sama fabuła była tak wciągająca, że nie miałam ochoty odkładać jej choćby na moment. Propozycja dla każdego, bez względu na wiek, kto lubi czytać o silnych postaciach i rządzących światem zasadach, niekoniecznie tych dobrych. Polecam!
Dobrze, że książka posiada ważne przesłanie.
OdpowiedzUsuńZaproponuję lekturę tej książki mojej nastoletniej siostrzenicy.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. Na pewno dla mojej siostrzenicy 😉
OdpowiedzUsuń