Czasem miłość rodzi jedynie ból.
Romans mafijny, w którym wszystko wydaje się być poprowadzone zgodnie z przyjętym planem toruje drogę ciekawej historii, która mimo podążania typowym dla gatunku torem, potrafi skupić na sobie uwagę czytelnika.
Zaznaczę już na wstępie, że nie ma w tej historii nic oryginalnego, więc nie szykujcie się na spektakularne wkroczenie do mafijnego świata. To klasyczne spojrzenie na bezwzględnego bohatera, który podbija serce zagubionej dziewczyny. A jednak sięgając po lekturę liczyłam na przyjemne chwile spędzone w promieniach letniego słońca u boku ciekawie wykreowanych postaci i autorka spełniła moje oczekiwania, więc absolutnie nie narzekam na przewidywalność a doceniam towarzyszące mi podczas czytania emocje.
Ana ma zaledwie dwadzieścia cztery lata a już przyszło jej mierzyć się z trudnymi wyzwaniami. Chowana pod kloszem przez wpływowego ojca na początku zaprezentowała się jako naiwna dziewczyna, która dostaje to czego chce. Dlatego pocałowała nieznajomego w nocnym klubie a to pociągnęło za sobą pewne konsekwencje. Do tej pory Ana nie znała smaku wyzwań ani nie wiedziała czym jest porażka a jednak gdy ojciec zakazał jej spotkań z tajemniczym mężczyzną ta poznała smak zakazanego owocu. Kuszona uległa wszechobecnej tajemnicy, ale nie spodziewała się, że skutki tej znajomości będą kolosalne.
Prosta fabuła opowiada o bogatej dziewczynce, która na początku nie wywarła na mnie dobrego wrażenia. Przyznaję, że nie polubiłam się z Aną, ponieważ miałyśmy zupełnie inne spojrzenie na życie. Autorka jednak zatrzymała mnie przy swojej powieści nutą tajemniczości i dobrą dynamiką akcji, ponieważ nieustannie coś się działo a i główna bohaterka pod wpływem doświadczeń przeszła metamorfozę na lepsze. Romans będący centralnym punktem historii, chociaż dość przewidywalny, okazał się mądrze poprowadzony a motyw mafijny przerodził się w prawdziwą sensację co dodało lekturze odpowiedniej pikanterii.
Nie było idealnie, ale było dobrze i spotkanie z twórczością Sylvii Bloch uważam za udane. W dodatku "Porwana. Niebezpieczna znajomość" skończyła się w intrygującym momencie, więc cieszę się, że pod ręką mam kontynuację losów Any i Patricka. Uważam, że to idealna lektura na wakacyjny relaks, niezobowiązująca a jednak ciekawa i prezentująca gangsterską odsłonę mafijnego świata. Jeśli wiec lubicie podobne klimaty to myślę, że warto bliżej przyjrzeć się tej serii.
Nie odnajduję się w tego typu książkach.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta książka i w wolnej chwili chętnie się za nią rozejrzę.
OdpowiedzUsuńFabuła mnie zainteresowała. Nie mówię więc nie tej książce.
OdpowiedzUsuń