niedziela, 28 sierpnia 2022

"Splątane winorośle" Julianne MacLean

"Splątane winorośle" Julianne MacLean, Tyt. oryg. These Tangled Vines, Wyd. Poradnia K, Str. 360


Słodki smak winogron, urzekający zapach kwiatów, ciepłe promienie słońca na skórze, szum wiatru między cyprysami…


W poszukiwaniu odpowiedniej lektury na wakacyjne, letnie dni, zdecydowałam się sięgnąć po "Splątane winorośle", czyli powieść bardzo zachwalaną na zagranicznych forach. Lektura obiecywała mi motywy, które są mi szczególnie bliskie i wszystko wskazywało na to, że nie rozczaruję się wyborem. Kto nie lubi pięknych miejsc, wyjątkowych bohaterów oraz fabuły silnie wpływającej na zmysły czytelnika? W obyczajowo-romantycznym połączeniu postawiłam więc przeżyć kilka niezapomnianych godzin i uważam, że to był strzał w dziesiątkę.

Julianne MacLean zabrała mnie w malownicza podróż, której na pewno szybko nie zapomnę. Posługując się pięknym, obrazowym, bardzo plastycznym stylem porwała mnie w objęcia swojej powieści nie tylko przez wyjątkowy klimat, ale i losy bohaterów. Poznałam sympatyczne osoby dla których los nie zawsze był dobry, a które walczyły o każdą chwilę szczęścia z dumnie podniesioną głową. MacLean łącząc motywy powieści obyczajowej, romansu oraz sagi rodzinnej mocno bazującej na tajemnicy sprzed lat stworzyła złożony obraz nieidealnie idealnej opowieści. Wielowymiarowa, subtelnie zaskakująca, szczera oraz bardzo dojrzała życiowa proza udowodniła, że na bazie prostych motywów można stworzyć coś naprawdę niepowtarzalnego. 

Fiona potrafiła zachować sekrety dla siebie. Przez lata potrafiła utrzymać przed ojcem tajemnicę matki o jej romansie w Toskanii. Jednak pewnego dnia dziedzictwo upomina się o uwagę i kobieta wyrusza w podróż do Włoch, by poznać swoje korzenie. Niestety rodzina biologicznego ojca jest zaskoczona faktem jej istnienia i negatywnie nastawiona do nowego członka rodziny. To miał być nowy rozdział w życiu Fiony, ale wszystko mocno się komplikuje a ona sama, mimo usilnych starań, nie wie jak wybrnąć z całej tej sytuacji. Zjednuje sobie jednak szybko sympatię czytelnika, który kibicuje jej w tej niełatwej podróży i chociaż doświadczenia bohaterki są trudne to przygoda sama w sobie jest piękna, piekielnie klimatyczna i miejscami mocno wzruszająca.

Czytamy o rodzinnych więzach, które powinny być najważniejsze na świecie a jednak zostały wystawione na ciężką próbę, o pokusach, błędnych decyzjach oraz ponoszeniu odpowiedzialności za popełnione czyny. Teraźniejszość łączy się z przeszłymi wydarzeniami, które otrzymują swoje pełne rozdziały, więc autorka w odpowiednich momentach namawia nas do zagłębienia się w tym co było kiedyś, by lepiej zrozumieć to co dzieje się teraz. MacLean wykazała się wielkim wyczuciem w prowadzeniu akcji, wykreowała również złożonych bohaterów co przełożyło się na moje ogromne zaangażowanie w prowadzone wydarzenia.

Przyznaję, że Julianne MacLean bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Dawno nie trafiłam na tak głęboką, chwytającą za serce powieść, która kryła w sobie mnóstwo wartości. "Splątane winorośle" może konkurować z prozą Luciny Riley czy Kate Morton, czyli stawiam ją w czołówce najlepszych rodzinnych opowieści. Jeśli szukacie zatem książki, która pobudzi Waszą wyobraźnię i zapewni kilka godzin wyjątkowej przygody: nie możecie przejść obok niej obojętnie.

6 komentarzy:

  1. Mam tę książkę, ale jeszcze nie mialam czasu do niej zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, więc cieszę się że o niej piszesz, bo bardzo mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie pozytywne zaskoczenia lubię w książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś czytałam coś Lucindy Riley, więc i książka MacLean mogłaby mi się spodobać 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i bardzo miło ją wspominam!

    OdpowiedzUsuń