środa, 24 sierpnia 2022

"The boy she hates" Stacey Marie Brown

"The boy she hates" Stacey Marie Brown, Tyt. oryg. Shattered love, Wyd. Niezwykłe, Str. 396


Jaymerson Holloway posiadała wszystko, o czym może marzyć nastolatka.


Jeśli uważacie, że powieści dla nastolatków nie mogą nas już zaskoczyć niczym nowym to warto przyjrzeć się twórczości Stacey Marie Brown, która składa na nasze dłonie bardzo dobrze napisaną i przede wszystkim wciągającą młodzieżówkę. Sięgając po "The boy she hates" nie spodziewałam się, że lektura dostarczy mi solidną porcję przygody a jednak nie mogłam oderwać się od rozgrywanych wydarzeń.

Chociaż bohaterowie są młodzi a ich problemy typowe dla wieku dorastania to w prezentowanej historii odnajdzie się każdy, bez względu na wiek. To ciekawie przedstawiona historia romantyczna, w której więcej jest dramatów niż miłosnych uniesień, ale to tylko podsyca atmosferę i zachęca do przerzucania kolejnych stron. Styl autorki jest lekki i wiarygodnie oddaje emocje, ale to co cieszy najbardziej to fakt, że autorka indywidualnie skupiła się na bohaterach serwując nam wielowymiarowe postacie z krwi i kości.

Poznajemy Jaymerson Holloway, która wiedzie idealne, poukładane życie nastolatki. Miała wszystko - pieniądze, popularność, urodę oraz najbardziej popularnego chłopaka w szkole. Może niekoniecznie przepadała za bratem Coltona, ale Hunter zawsze trzymał się na uboczu. Jednak pewnego dnia doszło do tragedii i ich świat nieodwracalnie się zmienił. Wówczas wrogowie zaczęli się do siebie zbliżać a dawni przyjaciele nie potrafili udowodnić swojej wartości. Autorka w zaskakująco trafny sposób przedstawiła przełom w życiu bohaterów, pokazała zachodzące w nich zmiany związane z wypadkiem oraz udowodniła, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Niech Was nie zwiedzie początkowa naiwność Jaymerson, ponieważ wszystko zostało zaplanowane a gdy jej poczucie bezpieczeństwa zostało zburzone a ukochany chłopak stracił życie - nagle poznane wcześniej wartości nabrały zupełnie nowego znaczenia.

To piękna, choć bolesna lekcja życia. Fabuła zaskakuje mocnym przesłaniem a podjęte w niej wątki nie raz i nie dwa budziły u mnie chwile wzruszenia, bo bardzo zżyłam się z bohaterami i ich historia nie była mi obojętna. Bardzo przeżywałam skutki wypadku, ale najbardziej skupiłam się na przemianie bohaterów będącej motywem przewodnim całej historii i silnej więzi, która narodziła się w najmniej oczekiwanym  momencie. Jaymerson i Huntera połączyła bowiem wspólna tragedia, ale to właśnie dzięki niej spadły im klapki z oczu i mogli z dystansem spojrzeć na swoje życie.

"The boy she hates" na pierwszy rzut oka może wydawać się lekturą niepozorną, ale chwyta za serce i potrafi wycisnąć z oczu łzy. Poza faktem, że autorka w pełni wykorzystała potencjał swojej historii i nadała jej wiarygodności to muszę przyznać, że sama opowieść wydała się otwarta na czytelnika, angażująca go w życie i problemy postaci, więc trudno było mi choćby na chwilę odłożyć książkę na bok, więc tym samym zarwałam dla niej noc. Było warto! Stacey Marie Brown trafia na listę moich ulubionych autorów.

6 komentarzy:

  1. Wygląda na to, że jest to książka idealna dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że fabuła zaskakuje mocnym przesłaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeczytam,. Czuję że będzie mi się podobać

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam młodzieżówki, muszę nadrobić zaległości. Chętnie przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem lubię przeczytać coś młodzieżowego 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie wciągające młodzieżówki, więc jestem jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń