wtorek, 6 września 2022

"Dziedzictwo" Elle Kennedy

"Dziedzictwo" Elle Kennedy, Tyt. oryg. The Legacy, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 360


Poznaj dalsze losy ulubionych bohaterów!


Na premierę "Dziedzictwa" czekali wszyscy fani twórczości Elle Kennedy, bo książka miała być zwieńczeniem tego co poznaliśmy już wcześniej. W końcu nadszedł czas, abyśmy poznali ostateczne zakończenie i dowiedzieli się czy nasi ulubieni bohaterowie wytrwali w swoich miłosnych postanowieniach.

Chociaż książki autorki możecie czytać bez konieczności zachowania chronologii, ponieważ każda część to losy innej pary bohaterów, tym razem jednak odsyłam Was do początku. "Dziedzictwo" bowiem to kontynuacja losów postaci poznanych już wcześniej, opowiadająca cztery historie z życia czterech par. Żeby zrozumieć dalsze wydarzenia należałoby poznać najpierw wstęp, więc powyższa propozycja autorki to typowy ukłon w stronę jej fanów, który mnie osobiście zauroczył i uważam, że lepszego zakończenia całej serii być nie mogło.

Fabuła przeplata cztery historie, w których poznajemy to co wydarzyło się po zakończeniu studiów. Pamiętacie "Błąd", "Podbój", "Cel" oraz "Układ"? To właśnie te książki doczekały się ostatecznego finału a ja mogłam z zapartym tchem śledzić urywki z życia wcześniej poznanych ulubieńców. Zauroczona twórczością Kennedy nigdy nie czułam, żeby brakowało mi wiedzy na temat tego co wydarzyło się dalej, ale przyznaję, że miło było wrócić do tego świata i jeszcze raz z dystansem spojrzeć na związek, tym razem wystawiony na próbę, ponieważ konfrontujący się z prawdziwym życiem.

Okazało się, że studia były najmniejszym wyzwaniem. Garrett i Hannah, Logan i Grace, Dean i Allie oraz Tucker i Sabrina udowadniają nam, że wkroczenie na dorosłą ścieżkę zawsze wiążę się z pewnymi niełatwymi wyborami, kompromisami a nawet zmianą przyjętych założeń. Autorka ich nie oszczędzała, pokazując, że "żyli długo i szczęśliwie" to kwestia bajek a nie ukłon w stronę rzeczywistości. I chyba właśnie ten motyw podobał mi się najbardziej, to wejście od kulis do historii par, które przecież uczyły nas, że miłość jest najważniejsza a dziś wciąż próbowały podtrzymać swoją tezę. Jednak mimo niepowodzeń, zaskakujących zwrotów czy nieplanowanych wydarzeń wciąż możemy czytać o ich wspólnym szczęściu oraz wzajemnym wsparciu co podnosi na duchu i daje nadzieję, że dla każdego z nas możliwe jest dobre zakończenie.

Po tak długim czasie miło było ponownie odwiedzić świat bohaterów serii Off Campus. Cztery opowieści połączone w spójną całość dostarczyły mi mnóstwa dobrej zabawy, ale pojawiły się także momenty wzruszenia. "Dziedzictwo" to idealne uzupełnienie przepełnione prozą życia, trudnymi wyborami oraz promieniami słońca na lepsze jutro. Bawiłam się wybornie, szczególnie w momentach bardzo humorystycznych i uważam, że to zamknięcie było bardzo potrzebne, szczególnie dla fanów twórczości autorki.

3 komentarze: