PREMIERA: 28 września 2022r.
Czy niewinna rozmowa z przypadkową osobą w pociągu może zamienić poukładane życie idealnej rodziny w kompletny chaos?
Uwielbiam sięgać po powieści, które dojrzewają wraz z rozwojem fabuły. Lisa Unger serwuje nam historię z pogranicza powieści obyczajowej i thrillera, w której wszystko może się wydarzyć a napięcie potęguje się z kolejno poznanymi faktami. Wszystko w tej książce aż buzuje więc od skrajnych emocji a każdy kto zdecyduje się na lekturę doceni pomysł autorki oraz jej nietuzinkowe wykonanie.
"Mroczne wyznania" wybrałam jako lekturę przed snem, która pobudzi moją wyobraźnię, ale i którą będę mogła odłożyć na półkę, by sięgnąć po nią kolejnego wieczoru. Lubię podsycać atmosferę thrillerowych wydarzeń czytając podobne historie nocami, ale nie spodziewałam się, że zarwę dla tej książki noc, ponieważ ostatecznie okazało się, że nie zasnę zanim nie poznam rozwiązania. Autorka w bardzo umiejętny sposób poprowadziła mnie przez fabułę w początkowo której nic nie wskazywało na tak dramatyczny przebieg wydarzeń a jednak im więcej stron przerzuciłam tym mocniej czułam się w to wszystko zaangażowana a w mojej głowie pojawiło się zdecydowanie więcej pytań niż odpowiedzi.
Akcja powieści wydaje się być bardzo kameralna. Początek wydarzeń jest bowiem w pociągu, gdy Selena Murphy wraca z pracy do domu. Wdaje się w niezobowiązującą rozmowę z towarzyszką, z siedzenia obok a Martha wydaje się przesympatyczną kobietą, która bardzo szybko budzi w Selenie zaufanie. Może to poczucie szybkiego rozstania, może potrzeba wygadania się przed nieznajomą, by oczyścić serce i umysł, podpowiadają bohaterce, by wyjawić nowo poznanej kobiecie swoje sekrety, ale niezależnie od motywu, obie zaczynają opowiadać o swoich prywatnych sprawach. I zaraz po tym rozstają się tak jak się spotkały: szybko i bez emocji. A jednak nazajutrz rozpoczyna się prawdziwy koszmar z Seleną w roli głównej.
Szukając nieprzewidywalnych bohaterów o zachwianym zdrowiu psychicznym, śmiało możecie sięgać po prozę Lisy Unger. Autorka stworzyła grono postaci, które wydają się równie często kłamać co mówić prawdę, więc ciężko jednoznacznie ocenić kto jest ofiarą w tym dramacie a kto odpowiada za wszelkie zło. A, wierzcie mi na słowo, trudnych momentów w tej powieści będzie cała masa, ponieważ Selena stąpając po cienkim lodzie będzie mierzyć się z trudnymi do wyjaśnienia sytuacjami. Całość otulać będzie gęsta, mroczna atmosfera oraz poczucie nadchodzącej tragedii, ale największym smaczkiem tej historii jest poczucie, utrzymujące się do samego końca, że tutaj wszyscy kłamią.
"Mroczne wyznania" budzi lęk i niedowierzanie, bo wydarzenia tej powieści każdy z nas potrafiłby przenieść na prawdziwe życie. Kto nie ma czasami ochoty wyrzucić swoich wszystkich trosk w rozmowie z kimś nowo poznanym? Nie od dziś w końcu mów się, że najlepiej rozmawia się z nieznajomymi. Selena nie popełniła więc w moim odczuciu żadnego błędu a jednak najbardziej ucierpiała, chociaż z drugiej strony dzięki temu otrzymaliśmy dynamiczną, zaskakującą i bardzo emocjonalną lekturę od której bardzo trudno się oderwać.
Jestem pewna, że to jest książka idealna dla mnie.
OdpowiedzUsuńSkutecznie zachęciłaś mnie do tej książki :)
OdpowiedzUsuńLubię rozpracowywać takie potacie, które często kłamią i mówią prawdę.
OdpowiedzUsuńMam chęć na lekturę, ale autor okładki się według mnie nie popisał. Zbyt przypomina okładkę "Dziewczyny z pociągu".
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuń