Pieski świat jest pełen przygód, o jakich nie śniliście.
O psach mogę czytać zawsze i wszędzie. Lubię szczególnie fabularne powieści koncentrujące się wokół naszych czworonożnych przyjaciół, ponieważ wiąże się z tym zawsze mnóstwo emocji. Często płaczę przy takich książkach nie wiedząc konkretnie dlaczego, bo nawet jeśli nie wydarzy się żadna tragedia, zawsze czuję się mocno związana z psimi bohaterami. Dlatego zdecydowałam się na lekturę "Psiej chaty" dedykowanej młodym czytelnikom, ale przecież w każdym z nas żyje wewnętrzne dziecko. Prawda?
W rolę głównych bohaterów wcieliło się pięć charyzmatycznych psów, które opowiedziały mi swoją opowieść z podziwu godnym zaangażowaniem. Mieszkając w Tajemniczym Domu przeżywają szalone i pomysłowe przygody, które na szczęście zawsze dobrze się kończą, ale przecież chodzi przede wszystkim o to, by zdobywać nowe doświadczenia, nie stać w miejscu i nigdy się nie nudzić. Chociaż lektura jest króciutka, ponieważ liczy sobie niespełna dwieście stron, to kryje w sobie wiele motywów oraz subtelnych lekcji, by wzorować się na czworonożnych bohaterach.
Dorosły czytelnik wyłapie przesłanie, by nigdy się nie poddawać, zaakceptować siebie czy walczyć z przeciwnościami losu z uśmiechem na twarzy. Chodzi przecież o to, by życie brać nie w pełni na poważnie i zawsze być szczęśliwym z drobnych rzeczy. Autorka na przykładzie najlepszych bohaterów jakich mogła sobie wybrać do swojej powieści pokazuje dzieciom również bardzo ważny fakt: psy są inteligentne, przebojowe i pełne energii, więc należy je szanować i traktować jak przyjaciół.
Piękna, krótka, ale treściwa "Psia chata" przywołuje na usta szczery uśmiech i budzi wiele pozytywnych emocji. W tle przewijają się piękne ilustracje a czas spędzony w towarzystwie przebojowych psów umili chwile każdemu młodemu czytelnikowi. I nie tylko! Mając w domu urwisa podobnego do jednego z występujących tutaj psiaków doskonale potrafię wyobrazić sobie jak żywy i zaskakujący jest Tajemniczy Dom, w którym dźwięk stukania pazurków o podłogę budzi same pozytywne emocje.
Tym razem nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzas spędzony w towarzystwie tych zwierzaków na pewno nie okazał się stracony.
OdpowiedzUsuńLubię książki, w których są zwierzątka
OdpowiedzUsuńFajna propozycja. Ja jestem psiaro-kociarą i chętnie czytam wszystko, co mi wpadnie w ręce.
OdpowiedzUsuńNajlepszą zachętą jest to, że wszystkie przygody dobrze się kończą. Też lubię książki pisane z perspektywy pupilów, ale serce mi pęka, gdy dzieje im się krzywda!
OdpowiedzUsuń