Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka.
O twórczości Antoniego Kędzierskiego naczytałam się sporo pozytywnych opinii, ale dopiero przy jego drugiej książce miałam okazję sama zmierzyć się z jego talentem. I chociaż liczyłam na dobrą opowieść to nie spodziewałam się, że autor będzie takim wprawnym obserwatorem świata, ponieważ przełożył prozę życia na fabułę swojej powieści z podziwu godnym zaangażowaniem.
To co wydarzyło się w mojej wyobraźni podczas czytania zrozumie jedynie ten, kto sam zdecyduje się poznać urok "Siły żaru". To powieść zupełnie inna niż wszystkie, niebanalna, świeża, oryginalna a przy tym niezwykle subtelna, zmysłowa i delikatna. Kameralne grono bohaterów, malownicze tło wydarzeń oraz silny nacisk na wewnętrzne emocje sprawiły, że całość odebrałam bardzo indywidualnie. Jestem pewna, że decydując się na przeczytanie tej książki jeszcze raz otrzymałabym zupełnie nową lekcję życia, ponieważ to jedna z tych nietypowych propozycji, która za każdym razem zmienia swoje nastawienie na czytelnika i zabiera go w nową podróż.
Autor stanął na wysokości zadania i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jego książka liczy sobie ponad czterysta stron, więc byłam zmuszona rozłożyć ją na dwa dni, ale w między czasie nie mogłam przestać rozmyślać o losach bohaterów, ich wyborach oraz tym co dopiero nadejdzie. Bardzo mocno zaangażowałam się w wydarzenia, fabuła pochłonęła mnie jak dawno żadna książka tego nie zrobiła a moje serce nie nadążało analizować emocji. Często towarzyszył mi szczery uśmiech, ale pojawiły się również chwile silnego wzruszenia i ta skrajność odczuwania tego co bohaterowie zachwyciła mnie na całego.
Fabuła opowiada o losach Katarzyny, która niespodziewanie otrzymuje list od swojej dawnej miłości. Jednak mężczyzna nie żyje już od roku a list wręcza kobiecie jej obecny mąż. Brzmi absurdalnie? Nie, uwierzcie mi na słowo, tutaj wszystko jest bardzo dobrze przemyślane. Katarzyna otrzymuje zaproszenie do domu położonego w samym środku lasu a Franciszek, jej duchowy przewodnik, pokaże jej zupełnie nową odsłonę życia. Pokonując wraz z bohaterką kolejne bariery i wchodząc do nowych pokoi sami nauczymy się pokory, zrozumienia i akceptacji a lekcja życia jaką tam otrzymamy pozostanie z nami na długi, długi czas.
Antoni Kędzierski stworzył powieść o której powinno być głośno. "Siła żaru" to powiew świeżości w literackim świecie, coś czego do tej pory nie było a czego bardzo potrzebowałam. Oto błyskotliwy obraz akceptacji życia, otwartość na świat oraz towarzyszące nam emocje. Jeśli szukacie książki zrywającej ze schematami, która pochłonie Was bez reszty i zaproponuje coś, czego jeszcze do tej pory nie poznaliście: oto idealna propozycja.
Bardzo mocno zainteresowałaś mnie tą książką. Wcześniej o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo kusząco. Być może skuszę się na tę książkę.
OdpowiedzUsuńInteresująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńZwróciłam na tytuł uwagę. Powinien być szerzej reklamowany.
OdpowiedzUsuń