Pasjonująca saga kryminalna z wielką historią w tle.
Krzysztof Bochus, który napisał już niejedną wciągająca powieść, tym razem oddaje w nasze ręce historię połączoną różnymi gatunkami, która może pochwalić się w pełni wykorzystanym potencjałem. "Czarna krew" od pierwszych stron porywa nas w wir niebanalnej przygody i zapewnia kilka godzin atrakcyjnej fabuły, w dodatku naszpikowanej emocjami.
Wystarczyło hasło "saga" a już dałam się skusić lekturze. Uwielbiam ten motyw, lubię gdy autorzy rozwijają tło wydarzeń, wprowadzają licznych powiązanych ze sobą bohaterów i stawiają na historię angażującą przeszłość, teraźniejszość oraz potencjalną przyszłość a właśnie to skupił w swojej powieści Krzysztof Bochus, dodatkowo kusząc jeszcze kryminalną zagadką gdyby ktoś nie czuł się w pełni dopieszczony.
Od samego początku mogłam wyczuć, że autor zaplanował sobie przebieg wydarzeń i poruszał się według znanego sobie schematu. Dzięki temu książka okazała się dopracowana, w odpowiednich momentach zaskakująca, nieustannie trzymająca napięcie i wprowadzająca na scenę barwnych bohaterów. Nic nie było tutaj kwestią przypadku a o pustych, przegadanych stronach możecie zapomnieć, ponieważ to pasjonująca podróż przez emocje i intrygujące zwroty akcji, które opierają się na wypadkach przyczynowo-skutkowych. Przyznaję, że sama na początku założyłam, że czeka mnie prosta lektura umilająca leniwe popołudnie, ale dałam się porwać na całego i z ogromną przyjemnością przerzucałam kolejne strony.
Akcja skupia się na dwóch datach. Z jednej strony obserwujemy współczesne wydarzenia z czerwca 2022 roku, z drugiej przenosimy się do października 1944. Pierwsza perspektywa opisuje planowane podpalenia klubów nocnych w centrum Warszawy. Jeden z prywatnych detektywów decyduje się poprowadzić śledztwo, ale nie może przewidzieć związanych z tym konsekwencji. Przeszłość natomiast opowiada o Czarnym, tajemniczym bohaterze lubiącym się w wyznaczaniu własnych kar i kradnącym wszystko co popadnie. Co łączy ze sobą te dwa motywy? Dlaczego historia wraca w najmniej oczekiwanym momencie? O tym przekonacie się sięgając po powieść Bochusa, który fantastycznie połączył fakty, by w ostatecznym finale porządnie zaskoczyć.
"Czarna krew" to książka nieoczywista, ale przy tym bardzo dobra, pomysłowa i wciągająca na całego. Wybornie bawiłam się łącząc fakty, klucząc między wydarzeniami i próbując rozwiązać zagadkę, której rozwiązanie wciąż wymykało mi się z rąk. Autor pisze o tajemnicy, trudnych wyborach a nawet wielkiej miłości, która naznaczy wszystkie wydarzenia, więc koniecznie musicie przekonać się w jak oryginalny sposób zostało to wszystko ze sobą powiązane.
Mam komu zaproponować lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńMam komu zaproponować lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zabrać za twórczość tego autora
OdpowiedzUsuń