Każdy człowiek zasługuje na drugą szansę.
Życiowe błędy rzutują na przyszłość a demony przeszłości walczą z nimi o uwagę. Czy można odbudować to co stracone i zawalczyć o szczęście mimo wciąż popełnianych błędów?
Byłam bardzo ciekawa historii napisanej przez Barbarę Litwicką, ponieważ wszystko wskazywało na to, że będzie ona miała porządną siłę przebicia. Lubię powieści z silnymi bohaterkami na pierwszym planie, które z wystawionymi łokciami torują sobie drogę ku lepszej przyszłości a stworzona przez autorkę postać musiała walczyć dwa razy mocniej, by zbudować swoją pozycję. Co prawda pojawiło się kilka mniej dopracowanych momentów, zabrakło mi detali odpowiadających na kilka luk, ponieważ w życiu bohaterki pojawiły się małe nieścisłości, ale mimo tych małych niedociągnięć i tak jestem lekturą pozytywnie zaskoczona.
Czytamy o losach prawniczki Łucji, która właśnie wyszła na wolność. Tak, dobrze czytacie. Kobieta odsiadywała wyrok w więzieniu a tym samym straciła swoją rodzinę, ponieważ mąż już dawno postanowił się od niej odwrócić. Na szczęście kobieta jest zdecydowana, by zawalczyć o swoje szczęście i z podziwu godnym zaangażowanie zabiera się za odbudowę tego co stracone. Podejmuje się pracy, powoli odcina od rodziny, która spisała ją na straty i szuka miłości, bo przecież każdy na nią zasługuje. A ja czytają co jej losach zastanawiałam się skąd ta postać ma w sobie tyle odwagi i jak sama zachowałabym się na jej miejscu, więc muszę przyznać, że autorka bardzo mocno zaangażowała mnie w fabułę zmuszając w pewien sposób do zrobienia prywatnego rachunku sumienia.
To bardzo kobieca powieść, mówiąca o nasze sile i nastawiająca pozytywnie do walki z przeciwnościami. Lektura w pewien sposób ucząca niezależności, spoglądania na popełnione błędy z dystansem oraz wyciągania odpowiednich wniosków. Autorka spisała się na medal tworząc kreację głównej bohaterki będącej idealnym wzorem do naśladowania, bo chociaż Łucja nie zawsze postępowała dobrze - dziś wydaje się być zupełnie inną kobietą, której kibicowałam i za którą ogromnie trzymałam kciuki. Jej opowieść to taki romantyczno-obyczajowy misz masz w którym proza życia upomina się o uwagę i pokazuje jak łatwo jest potknąć się na równej drodze.
"Skazana" bardzo miło mnie zaskoczyła. Lektura okazała się dopracowana, świadomie poprowadzona oraz z subtelnymi bodźcami do działania kierowanymi w stronę czytelnika. Przeczytałam ją w jeden wieczór, ponieważ czas spędzony z towarzystwie Łucji był tak sympatyczny, że nie miałam ochoty opuszczać jej historii. Jeśli więc szukacie powieści niepozorne, ale za to wartościowej oraz wciągającej - nie musicie szukać daleko.
Skoro to lektura na jeden wieczór to może się skuszę.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że książka pozytywnie zaskakuje.
OdpowiedzUsuńJuż czytałam o tym tytule, póki co same pozytywne opinie.
OdpowiedzUsuń