Mroczna, wciągająca historia dla fanów powieści Raw i Jej stalker!
Kiedy Meg Adams wkracza na scenę to wiadomo, że wydarzenia przybiorą zaskakujący obrót. W jej powieściach zawsze wiele się dzieje a emocje są główną atrakcją, więc nic dziwnego, że "Stalker" od pierwszych stron porwał mnie w swoje objęcia.
To historia dobrze napisana, stosunkowo krótka, ale dynamiczna, stawiająca na płynne przejścia między wydarzeniami i skupiająca się wokół zachodzących w bohaterach zmian. Autorka posługuje się plastycznym, lekkim piórem, które umiejętnie oddaje charaktery postaci i nie zapomina o podrasowaniu szczegółów, które dopełniają dzieła. Skupiamy się co prawda tylko na kilku motywach i podążamy konkretnie wytyczoną ścieżką, ale to wystarczyło, żeby zaangażowała się w historię i dobrze się bawiła.
Veronica Davis, główna bohaterka, zaprasza nas do swojego świata pełnego tajemnic. Nie wie za wiele o swoim pochodzeniu, ponieważ trafiła do adopcji jako mała dziewczynka. Dziś dorosła, marzy o tym, by odkryć prawdę na swój temat, ale za każdym razem gdy zbliża się do odkrycia nowych faktów - trop się urywa. Czy to możliwe, że komuś zależy na tym, by dziewczyna nie angażowała się w przeszłe wydarzenia? Ktoś ją śledzi, ginie jej przyjaciółka a wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek niebezpiecznych zdarzeń. Co takiego wydarzyło się wiele lat temu, że do dziś są ludzie, którzy martwią się od rozdrapywanie ran?
Ze wszystkich książek autorki ta podobała mi się najbardziej. Spora doza niebezpieczeństwa czającego się w kącie, demony przeszłości, zaskakujące zwroty w fabule oraz motywy rodem z kina akcji sprawiły, że strony przerzucałam w zawrotnym tempie. Wiele się działo, bohaterka z podniesionym czołem stawiała czoła przeciwnością a sama autorka poszła bardziej w stronę dramatycznych wydarzeń aniżeli typowego romansu, więc chyba dlatego ta powieść tak mi się podobała. To coś innego w dorobku autorki, świeżego i pomysłowego co zaskoczy jej fanów a niedowiarków przekona, że Meg Adams wie jak napisać dobrą książkę.
"Stalker" to historia, która zatapia się w mroku. Dużo w niej niedopowiedzeń zmuszających nas do czytania między wierszami, dużo zaskoczeń i tajemnic sprzed lat, które połączone w jedną całość stanowią smaczną zagadkę do rozwiązania. Powieść inna, nietuzinkowa, która łączy kilka gatunków, by z przytupem pozostawić konkurencje daleko w tyle. Jeśli lubicie silne, niezależne i charyzmatyczne bohaterki, które napotykają na swojej drodze sporo niebezpieczeństwa - oto idealna propozycja dla Was.
Coś dla mojej przyjaciółki.
OdpowiedzUsuńMrok potrafi intrygować. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaintrygowałaś swoją recenzją i muszę czym prędzej zapoznać się ze ,,Stalkerem''.
OdpowiedzUsuń