piątek, 9 grudnia 2022

"Martwa woda" Wojciech Wójcik

"Martwa woda" Wojciech Wójcik, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 657


Dawne koszmary wracają.


Kariera literacka Wojciecha Wójcika rozwija się w imponującym tempie. Jeszcze niedawno czytałam jego debiutancką powieść a dziś autor nabiera rozpędu i tworzy serię od której nie można się oderwać! "Martwa woda" to drugi tom cyklu Karolina Nowak i Krzysztof Rozmus, który wysoko podnosi poprzeczkę i udowadnia, że kryminał w dobrych rękach potrafi wciągać jak nic innego.

Zacznijmy od tego, że autor dysponuje bardzo dobrym stylem. Lekkość i plastyczność łączą się z dynamicznymi dialogami a wszystkie opisy bogate są w konkretne szczegóły, które w żaden sposób nie zanudzają czytelnika a serwują mu w pełni spójną, wiarygodną opowieść, która sięga po wiele zaskoczeń. Pierwszy tom serii był dobry, ale drugi wypadł jeszcze lepiej, ponieważ autor skupił się na silnym przekazie i zaangażował emocje w tak smaczny sposób, że o wielkie tomiszcze pochłonęłam w dwa wieczory.

Alina Kozioł, studentka resocjalizacji, właśnie obroniła magistra, ale niedługo przyszło jej się cieszyć sukcesem, ponieważ została zamordowana. I chociaż w okolicy miejsca zbrodni pojawiają się jedynie dowody na przebywanie koleżanek ofiary to siła z jaką dokonano morderstwa wskazuje na obecność mężczyzny. Śledztwo jest w toku, pojawiają się podejrzani a jedynym wartym uwagi świadkiem jest głuchoniemy chłopiec. Wszystko więc przemawia na niekorzyść Karoliny Nowak, ale ambicje tej kobiety są znacznie większe niż pojawiające się przeciwności.

Fabuła nabiera na znaczeniu wraz z kolejno przerzuconymi stronami. Autor powoli, ale bardzo skrupulatnie wprowadza nowe fakty, zagęszcza atmosferę, kluczy między ślepymi zaułkami i pozwala nam budować własne teorie nachodzącego finału, które ostatecznie nie pokrywają się z jego niebanalnym zakończeniem. Historia opiera się na typowym dla gatunku nurcie, mamy ofiarę i szukamy mordercy, ale wyścig z czasem i odwołania do przeszłości bohaterów pięknie zabarwiają opowieść, która w dodatku bazuje na skrajnych emocjach. Trudno się od tego oderwać, trudno nie wstrzymywać oddechu przy przesłuchaniach kolejnych świadków, ponieważ to wszystko składa się na ekscytującą oraz w pełni dopracowaną przygodę.

"Martwa woda" zasypuje nas ogromem informacji, ale jest to bardzo przyjemna lawina, która otula nas niczym ciepły kocyk. Dużo się dzieje, akcja goni akcję, bohaterowie stają na wysokości zadania a my z fascynacją szukamy potencjalnego mordercy. Autor rozwinął skrzydła, pokazał że doskonale wie jak ugryźć temat a dzięki temu jego powieść nabrała wyrazistych kształtów. Ślepe zaułki, wątpliwe tropy i spora ilość ciekawych bohaterów zapewnią kilka godzin dobrze zainwestowanego czasu.

2 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale naprawdę mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że tak dużo się dzieje. Myślę, że to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń