niedziela, 15 stycznia 2023

"In the Band" Jean Haus

"In the Band" Jean Haus, Tyt. oryg. In the Band, Wyd. Niezwykłe, Str. 300


Dla fanów After i Tak blisko!


Motyw hate-love wydaje nigdy się nie nudzić a w rękach nowych autorek wręcz dostaje drugie życie. Kto z nas nie lubi płomiennych romansów zaczynających się od burzliwych relacji i słownych przepychanek? Jean Haus w swojej powieści "In the Band" pokazuje, że to co znane i lubiane zawsze warte jest poznania.

Fabuła osadzona jest na schematycznej historii, którą znamy z niejednej powieści. Nie jest to żadnym zaskoczeniem, ale jednocześnie nie jest również wadą akurat dla tej książki, skupiamy się bowiem na samej akcji oraz wzajemnie relacji pomiędzy bohaterami a ci już zdecydowanie wyróżniają się spośród tłumu. Otrzymujemy więc ciekawy, choć niestety miejscami przewidywalny, los dwójki zagubionych osób, które nie zawsze są w zgodzie z własnym sercem, ale skrupulatnie dążą do szczęścia.

Akcja powieści rozgrywa się na studiach, czyli w bardzo dobrze znanym nam środowisku. Riley Middleton marzyła, by wyrwać się z domu i przenieść do innego stanu, ale niestety prywatne problemy pokrzyżowały jej plany. Została więc w rodzinnym mieście i wybrała niewielką uczelnię, która okazała się dla niej idealnym miejsce. W dodatku udało jej się dostać do zespołu i rozwijać pasję! Jednak to nie koniec wyzwań, ponieważ Riley przyjdzie się zmierzyć z upartymi i zarozumiałymi muzykami, którzy niekoniecznie chcą widzieć w swoim zespole kobietę.

Historia ciekawa, przyjemna, napisana z lekkością i swobodą, ale niestety również mocno trywialna i zbyt oczywista. Przeczytałam ją w jeden wieczór, z ciekawością również śledziłam losy głównej bohaterki, ale chętnie sięgnęłabym po więcej emocji oraz detali związanych z prywatnym życiem postaci. Wiemy, że Riley ma za sobą trudną przeszłość oraz rodzinne problemy, ale nie znamy konkretnego podłoża, bo pojawiają się jedynie wzmianki mające wprowadzić czytelnika w temat, ale niekoniecznie zagościć w jego sercu. Nie czułam się więc mocno związana z wydarzeniami choć przyznaję, że sam motyw romansu od nienawiści do miłości chyba najbardziej mnie przekonał.

"In the Band" to lekka książka na jedno leniwe popołudnie. Opowiada o miłości zrodzonej w najmniej oczekiwanym momencie, o pasji do muzyki, podążaniu własną ścieżką oraz próbie budowania swojej historii. Chętnie sięgnęłabym po więcej szczegółów, które nadałyby fabule wiarygodności, ale jednocześnie nie żałuję swojego wyboru i już czekam na kontynuację, która - mam nadzieję - dostarczy mi odrobinę więcej emocji. Jeśli jednak lubicie motyw hate-love, niesfornych męskich bohaterów i akcje rozgrywaną w uczelnianym klimacie: oto idealna lektura dla Was!

2 komentarze:

  1. Od czasu do czasu mam ochotę na taką lekką książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami bardzo lubię sięgać dla odmiany i po takie książki - mam tu an mysli te wątki Love hate jak to ładnie ujęłaś :-)

    OdpowiedzUsuń