Nawet życie na uboczu nie uratuje jej przed szaloną namiętnością oraz tym, co zgotowała jej rodzina...
Tijan Meyer przyzwyczaiła nas do dynamicznej akcji i niebanalnej kreacji bohaterów, więc nic dziwnego, że "Insiders" porwało mnie już od pierwszej strony. To emocjonalna, mroczna i gęsta od dopracowanego klimatu opowieść, która kusi tajemnicą oraz intryguje niecodziennym wątkiem romantycznym.
Już na wstępie wyczuć można, że autorka od samego początku miała przemyślany plan na fabułę. Otrzymujemy bogate tło wydarzeń, dopracowane szczegóły z życia głównej bohaterki a także poczucie nieodkrytych jeszcze detali, które stopniowo pojawiają się wraz z rozwojem wydarzeń, by dodać historii pazura i pokazać czytelnikowi, że do samego końca nie może być pewny przebiegu losów wojowniczej postaci.
Bailey imponuje temperamentem. To silna dziewczyna, która potrafi wybrnąć z niejednej kryzysowej sytuacji a autorka wcale jej nie oszczędza, ponieważ raz za razem rzuca pod jej nogi liczne przeciwności. Postać świadoma swojego talentu doskonale radzi sobie z technologią a komputery nie są dla niej żadnym wyzwaniem. Jednak świetlana przyszłość ucieka w niepamięć z dniem porwania przez organizację Arcane a sprawy nie ułatwiają nowe fakty z życia prywatnego rodziny Bailey. Czy to co się dowiedziała oraz kolejne problemy pojawiające się na horyzoncie okażą się dla niej zgubą, czy może jednak wstępem do nowego rozdziału?
Przyznaję, że ogromnie polubiłam główną bohaterkę i uważam ją za najjaśniejszą stronę powieści. Oczywiście dorównuje jej męska postać, która w rękach Meyer jak zawsze osiągnęła konkretne ramy, ale tym razem to niezależność i kobieca siła najmocniej mi zaimponowały. Zaraz po tym zachwycałam się dynamiczną akcją, nieprzewidywalnymi wydarzeniami a także motywem demonów przeszłości, które powoli odkrywały swoje karty. Autorka w pełni wykorzystała potencjał swojej nowej powieści, wkręciła czytelnika we wszechobecne dramaty i nie dała mu żadnego wytchnienia serwując romans inny niż wszystkie, naznaczony bólem, mrokiem a także zaskakującym przepychem.
"Insiders" przyciąga do siebie klimatem, ciężkim, tajemniczym, pełnym emocji. Zatrzymuje przy sobie natomiast losami bohaterki z którą bez problemu potrafimy się utożsamić mimo wyzwań z jakimi musi sobie radzi. Tijan Meyer jak zawsze z klasą oraz poczuciem równowagi pomiędzy tłem wydarzeń a tym co dzieje się na pierwszym planie rozgrywa na naszych oczach dynamiczną relację damsko-męską, która może równie dobrze doprowadzić do szczęścia jak i do zguby. Takie nowości znajdziecie w księgarni Taniaksiazka.pl.
Na razie nie mam ochoty na tę książkę.
OdpowiedzUsuńTen duszny klimat mnie zachęca. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuń