Kolejny tom znakomitej serii mafijnej "Grzechy krwi".
Myśleliście, że to już koniec mafijnej przygody wykreowanej ręką Magdaleny Winnickiej? Nic bardziej mylnego! Autorka powraca z trzecim tomem serii i ani na moment nie zwalnia tempa.
Ponownie zaglądamy do życia rodziny Tironów, którzy mają na głowie wiele spraw do załatwienia. Nie zawsze tych dobrych. Jednak autorka potrafi w naprawdę ciekawy sposób połączyć coś co na co dzień zazwyczaj jest nam obce (mafię) z prozą typowych problemów. Potrafimy więc bez problemu wczuć się w losy postaci, trzymać za nich kciuki i życzyć im powodzenia, jednocześnie z zapartym tchem przerzucając kolejne strony, bo przecież ponownie rozgrywa się przed nami miłosny dramat połączony z porcją solidnego niebezpieczeństwa.
Na charytatywnej gali doszło do zaskakującego incydentu. Filomena Nastyńska odważyła się otwarcie zagrozić rodzinie Jaspera. Kierowała się stratą i negatywnymi emocjami, ale czy to na pewno ją usprawiedliwia? Przecież mafia nie wybacza tak jawnie okazywanej nienawiści. Podwinięto już rękawy i wprawiono w ruch machinę obronną, ale nikt nie spodziewał się, że na fasadzie tych wydarzeń zrodzi się również pewne uczucie.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów przede wszystkim za ich ludzkie emocje. Kierowali się własnymi zasadami, jedni sercem, inni tym co zostało im wpojone, ale kiedy do głosu dopuszczono prawdziwe emocje nagle zupełnie się zmienili - dorośli, zaczęli analizować to co dzieje się dookoła a czytelnik odniósł wrażenie, że w końcu dostrzegają to co mieli na wyciągnięcie ręki. To nie tylko intrygujący romans z nieoczekiwanymi zwrotami akcji, ale i historia pułapka, w której szczęście bawi się w berka i wymyka się gdy tylko ktoś spróbuje złapać je w swoje dłonie.
Magdalena Winnicka nie pierwszy raz udowodniła, że temat romansów mafijnych nie jest jej obcy, ale tym razem przeszła samą siebie. "Va banque" stawia na adrenalinę, zaskoczenia oraz liczne kłody rzucane pod nogi postaci, by nikt nie mógł powiedzieć, że w fabule zagościły choć na chwilę nudnawe momenty. Bawiłam się tak dobrze, że książkę przeczytałam w jeden wieczór i chociaż jestem zadowolona z rozwiązania sytuacji to i tak czuję niedosyt. Zdecydowanie poproszę o więcej!
W ostatnim czasie widzę dużo dobrych słów o tej serii. Świetnie, że i tobie się podoba.
OdpowiedzUsuńWłaśnie trafił do mnie ten tom. Czuję, że będzie się działo.
OdpowiedzUsuń