sobota, 4 lutego 2023

"Nieuchwytni. Jak rozwiązywałem sprawy z Archiwum X" Robin Gaby Fisher, Paul Holes

"Nieuchwytni. Jak rozwiązywałem sprawy z Archiwum X" Robin Gaby Fisher, Paul Holes, Tyt. oryg. Unmasked: My Life Solving America's Cold Cases, Wyd. Feeria, Str. 352


Jak to jest dopaść jednego z najgroźniejszych, najbardziej nieuchwytnych seryjnych morderców i gwałcicieli?


Co raz częściej sięgam po literaturę faktu oraz reportaże, szczególnie te z kryminalnym tematem. Chętnie poznaje nowe informacje na temat psychiki morderców oraz sięgam po tematy z zakresu znanego do tej pory tylko policji. Ważne jest jednak, by dana książka napisana była w sposób ciekawy, dostępny dla każdego i na pewno nie nużący. Czy zatem "Nieuchwytni" spełniła moje oczekiwania?

I tak, i nie. Nie żałuję, że sięgnęłam po lekturę i przyznaję, że poznałam kilka ciekawych informacji, ale już na wstępie muszę zaznaczyć, że mimo wszystko czegoś mi brakowało. Zbyt prosto został przedstawiony temat, zbyt wiele spraw zostało poruszonych wyłącznie powierzchownie, bez wdrażania się w szczegóły i wyjaśniania danych motywów czy śledztw. Z drugiej natomiast strony wszystko o czym wspominali autorzy było dla mnie naprawdę ciekawe, więc stąd pojawiło się moje łaknienie większej ilości detali.

Amerykański śledczy Paul Hole, który schwytał przestępcę znanego jako Golden State Killer opowiada o tajnikach swojej pracy. Widzimy jego zaangażowanie w prowadzone śledztwa, jego oddanie pracy, która jednocześnie stała się pasją i sposobem życia. Jednocześnie mamy nadzieję, że dzięki tak zaangażowanym i nieustępliwym ludziom świat będzie choć odrobinę lepszy. Niestety są również złe strony takiego życia, ponieważ Holes jasno mówi jak wpłynęło to na jego życie prywatne i rodzinne. Próba rozdzielenia tych dwóch spraw okazała się mało skuteczna a tym samym zmusiła go do poświęceń na które nie był gotowy. Z jednej strony mu współczułam, ale z drugiej miałam poczucie, że trochę próbuje brać mnie na litość zamiast pokazać temat za który się zabrał.

Gdyby nie nadmierna ilość spraw osobistych, książka wypadłaby dużo lepiej. Niestety czasami miałam ochotę przerzucić strony do momentu, kiedy pojawią się wzmianki o śledztwach, które przecież jako jedyne miały być w tej lekturze. To mnie interesowało, z tego powodu zdecydowałam się przeczytać to co napisał Holes. Pozostałe sprawy były ciekawe, dobrze przedstawione, bo autor faktycznie był mistrzem w tym co robił, więc mimo wszystko nie mogę narzekać na lekturę a nawet więcej, polecam ją tym, którzy są zainteresowani tematem.

"Nieuchwytni. Jak rozwiązywałem sprawy z Archiwum X" ma plusy i ma też minusy, ale w ostatecznym rozrachunku śmiało mogę lekturę polecić. Z przymrużeniem oka potraktujcie życiowe dylematy autora a wówczas zostanie sam proces śledztwa, który czasami intryguje a kiedy indziej po prostu przeraża, bo w końcu czytamy o tym do czego zdolny jest człowiek. 

2 komentarze:

  1. Sama koncepcja działania Archiwum X bardzo mocno mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie moja tematyka, ale odrzuca mnie nadmiar prywatnych spraw.

    OdpowiedzUsuń