środa, 1 lutego 2023

"Przepis na mordercę" Ann Wolbert Burgess

"Przepis na mordercę" Ann Wolbert Burgess, Tyt. oryg. A Killer by Design: Murderers, Mindhunters, and My Quest to Decipher the Criminal Mind, Wyd. Poradnia K, Str. 344


Jaki jest Przepis na mordercę? Co kryje umysł zbrodniarza? Co skłania kogoś do zabijania? I jak możemy go powstrzymać?


Kiedyś czytałam wyłącznie fabularne kryminały oraz thrillery, które dostarczały mi potrzebnego dreszczyku emocji. Z wiekiem jednak zrozumiałam, ze prawdziwych wrażeń powinnam szukać tam, gdzie kryje się najwięcej prawdy. Dlatego co raz częściej sięgam po literaturę faktu, w której mogę spróbować rozłożyć na czynniki pierwsze umysł mordercy a książki takie jak "Przepis na mordercę" bardzo ułatwiają mi sprawę.

Ann Wolbert Burgess, autorka książki, to postać niebywała, inspirująca i zdecydowanie warta bliższego poznania. Gdyby nie powyższa lektura być może nigdy nie dowiedziałabym się o istnieniu tak ważnej postaci a jej sylwetka oraz interesujące fakty przeszłyby mi koło nosa. Pielęgniarka, rewolucjonistka i naukowiec w jednym sięgnęła po bardzo mocny i trudny temat jakim są napaści na tle seksualnym. Pokazała wówczas FBI drogę, którą powinni podążać i współpracowała z nimi wiele lat co w latach siedemdziesiątych XX wieku wcale nie było takie powszechne. Ann Wolbert Burgess zrewolucjonizowała świat naukowy i pozwoliła w znacznym stopniu rozwinąć się budowanej w Akademii FBI Jednostce Nauk Behawioralnych.

Losy autorki są niezwykle ciekawe i inspirujące, ale przestrzegam, że to nie jest ani łatwa, ani przyjemna książka na jeden wieczór. Ciężkie tematy, pisanie wprost bez owijania w bawełnę oraz przywoływanie brutalnych scen z prawdziwych wydarzeń często budziły we mnie dreszcz przerażenia. Wchodzimy w dużym stopniu w umysły napastników, obserwujemy w jaki sposób Burgess analizowała oprawców i dopiero później skupiamy się na tym co myślały ofiary jakby mało było nam tego o czym czytaliśmy wcześniej. Niewątpliwie jednak dla czytelników szukających prawdy oraz mocnych wrażeń jest to lektura obowiązkowa, ponieważ niesie ze sobą mnóstwo wartościowych informacji oraz otwiera oczy na wiele kluczowych spraw.

Tekst pisany jest z pomysłem i rozwagą, więc otrzymujemy szereg ciekawie przedstawionych oraz w żaden sposób nie nużących informacji. Jasny przekaz, liczne profile oprawców: morderców, gwałcicieli czy pedofilów budzą wiele skrajnych emocji, ale jednocześnie lektura tej książki wydaje się nieodkładalna, ponieważ każda strona to kawał solidnego przekazu, który dla fanów kryminałów czy thrillerów jest obowiązkową podstawą.

"Przepis na mordercę" to spojrzenie na pracę Ann Wolbert Burgess i jej ogromny wkład w dziedzinę nauki. To również bardzo intrygująca lektura o potworach mieszkających w ludzkim ciele. Kompletny zbiór jasnych dla czytelnika informacji, czyli książka, w której odnajdzie się każdy. Jestem pod ogromnym wrażeniem pracy wykonanej przez autorkę oraz jej wielkiej pasji, która przyczyniła się społeczeństwu.

3 komentarze:

  1. Dobrze wiedzieć, że książka porusza tak ciężkie tematy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym zapoznać się z tą publikacją. Instynkt zawodowy mnie do niej ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem już pod wrażeniem Twojej recenzji i dodaję "Przepis na mordercę" na listę do przeczytania. Tematyka ciekawa, więc jeśli wykonanie jest tak dobre to zdecydowanie warto spędzić z tą książką czas. Zresztą widzę też, że wydawcą jest Poradnia K, a to również dla mnie gwarancja dobrej jakości. ;)

    OdpowiedzUsuń